Brzozów. Wilki do odstrzału
Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska zdecydował, że przychyla się do winsoku burmistrza Brzozowa o odstrzał wilków. Przypomnijmy, w poniedziałek w lesie na pograniczu Brzozowa wilki zaatakowały dwóch pilarzy. Mężczyźni mieli przez kilkanaście minut bronić się piłami spalinowymi przed agresywnymi zwierzętami.
- Jest to konsekwencja incydentu z 1 marca tego roku, kiedy to trzy wilki podeszły bardzo blisko pracujących w lesie pilarzy. Zachowanie wilków miało wskazywać na przygotowywanie przez nie ataku. – wyjaśnił rzecznik GDOŚ Piotr Otrębski.
Według Otrębskiego, "trzeba zaznaczyć, że GDOŚ nie wydałby takiej decyzji na podstawie doniesień medialnych". - Co więcej, pierwsze relacje pojawiające się w przestrzeni publicznej budziły poważne wątpliwości organu co do realnego zagrożenia stwarzanego przez wilki – podkreślił. Rzecznik przypomniał, że "na prośbę Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Rzeszowie przeprowadził więc wizję terenową". "W czasie oględzin miejsca, na podstawie identyfikacji tropów wilków, potwierdzono wersję pilarzy" – zauważył. Ustalono – poinformował rzecznik - że wilki dopuściły się bezpośredniego kontaktu z ludźmi, nie płoszyły się na dźwięk pił mechanicznych.
- Jest to zachowanie nienaturalne dla wilków, mogące świadczyć o zaburzeniach. Dodatkowo w czasie wizji terenowej doszło do kolejnego bliskiego kontaktu z wilkami, które – podobnie jak w przypadku poprzedniego zdarzenia – nie wykazywały żadnego lęku przed ludźmi, pomimo obecności dużego grona osób i pracy maszyn leśnych w pobliżu. – powiedział Otrębski.
Decyzja zezwala na stopniową eliminację poprzez odstrzał do trzech wilków. "Możliwy jest scenariusz, w którym po wyeliminowaniu najbardziej agresywnych osobników, reszta przestanie zbliżać się do ludzi i zagrożenie ustanie, a co za tym idzie ustąpią przesłanki do eliminacji kolejnych sztuk" – stwierdził rzecznik. Po ewentualnej eliminacji ciała wilków zostaną poddane sekcji oraz innym badaniom. Celem jest ustalenie przyczyn ich nietypowego zachowania. Tryb wydania decyzji – zwrócił uwagę rzecznik – spowodowany jest potrzebą niezwłocznego działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa ludziom. Decyzja jest ważna do 31 marca. W poniedziałek w lesie na pograniczu Brzozowa wilki zaatakowały dwóch pilarzy. Mężczyźni mieli przez kilkanaście minut bronić się piłami spalinowymi przed agresywnymi zwierzętami. Według relacji jednego z nich, dwa wilki zaatakowały go od przodu, a trzeci od tyłu. Na pomoc ruszył mu kolega. Zaatakowani włączyli piły spalinowe i odganiali się nimi od zwierząt. Całe zajście miało trwać kilkanaście minut. Wilki, jak opowiadał, cały czas warczały.
Z kolei w czwartek członkowie komisji dokonującej oględzin po poniedziałkowym incydencie także zaobserwowali także dwa drapieżniki. Wilki znajdowały się w niewielkiej odległości. Nie wykazywały oznak strachu w związku z obecnością ludzi w pobliżu. W ostatnich tygodniach – jak informują m.in. miejscowe władze samorządowe - pojawiły się sygnały, że w okolicach Brzozowa znajdują się wilki, które nie boją się ludzi. Szacują, że na terenie powiatu brzozowskiego może bytować 28-30 tych drapieżników.
Z kolei na Podkarpaciu – według ubiegłorocznych szacunków leśników – żyje ponad 500 wilków. Bezpośrednio po poniedziałkowym zdarzeniu burmistrz Brzozowa wystąpił do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z wnioskiem o udzielenie zgody na odstrzał wilków na terenie gminy. Wniosek uzasadniał zagrożeniem dla życia i zdrowia mieszkańców, osób pracujących na tym terenie.