Kamil pochodził z Lubli (Podkarpackie). Był znanym barberem, który dbał o zarost i fryzury sławnych artystów. Niestety, życie postanowiło go boleśnie doświadczyć. W 2017 roku usłyszał druzgocącą diagnozę - złośliwy nowotwór kości. Kamil jednak się nie poddał - walczył! Przeszedł serię chemioterapii, potem operację. Niestety, trzeba było amputować nogę. Miał jednak dla kogo żyć - miał żonę i synka, dlatego postanowił nie poddawać się i czerpać z życia, ile się da! Tak trafił do klubu Wisła Kraków Amp Futbol. Niestety, czarny scenariusz zaczął się spełniać - kolejna diagnoza - nawrót choroby. Pomimo walki i wsparcia od najbliższych, Kamil zmarł. Odszedł 1 października 2022 roku. O śmierci Kamila poinformował Klub Wisła Kraków AMP Futbol
- Kamil na pierwszych treningach pojawił się jeszcze za czasów Husarii Kraków w 2018 roku. Ze względu na nawrót choroby nie doczekał się debiutu w Wiślackich barwach. Był także duszą towarzystwa, niezapomnianym towarzyszem podróży, z którym zawsze chciało się spędzać czas. Zabawie i śmiechu nigdy nie było końca... i takim właśnie Cię zapamiętamy! - napisał Klub Wisła Kraków Amp Futbol.
Minął rok od śmierci Kamila
To właśnie szalik Wisły Kraków oraz szalik w narodowych barwach powiewał na grobie 29-latka. Rok po śmierci znanego barbera i piłkarza z zamiłowania jego mogiłę zdobi piękny kolorowy witraż, a grobu strzeże cały zastęp gipsowych aniołów. Przy tablicy ze zdjęciem i imieniem zmarłego stoi bukiet świeżych roślin, a na błyszczącej płycie leży samotna róża z trzema pączkami kwiatów.