Bił łańcuchem swojego psa
W minioną sobotę, 17 lutego, OTOZ Animals – Inspektorat Sanok otrzymał zgłoszenie o maltretowanym psie. Właściciel bił metalowym łańcuchem swoją suczkę w typie owczarka niemieckiego! Zgłaszający do prośby o interwencję i ratunek czworonoga dołączył wstrząsające nagranie. OTOZ Animals opublikował krótki filmik w mediach społecznościowych. Nie pozostawia on złudzeń, że pies cierpiał, a mężczyzna bezlitośnie wyładowywał na nim swoją agresję. Z uwagi na przedstawiony poziom bestialstwa, postanowiliśmy nie publikować tego nagrania.
Pracownicy OTOZ Animals – Inspektorat Sanok wspólnie ze Społecznym Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami w Sanoku natychmiast ruszyli pod wskazany adres, zawiadamiając po drodze policję.
Na miejscu powitał ich agresywny 44-latek. "Po przybyciu na miejsce pijany oprawca suni atakuje nas siekierą, jest agresywny, arogancki i wulgarny. Natychmiast zapada decyzja o odebraniu zwierzęcia" - opisał na Facebooku OTOZ Animals – Inspektorat Sanok.
Bella przeżyła piekło
Jak przekazała organizacja, ofiarą 44-latka była suczka w typie owczarka niemieckiego długowłosego. W dniu interwencji była przestraszona i obolała. Na widok swojego oprawcy czołgała się ze strachu po ziemi. Uratowana z piekła suczka na imię Bella. Dzięki osobie zgłaszającej interwencję, która nie pozostała obojętna na krzywdę zwierzęcia, suczka jest już bezpieczna. Na nowo będzie uczyła się, że człowiek, to nie tylko ból i cierpienie, ale przede wszystkim miłość i opieka.
"Mimo podłości "właściciela" i otrzymywanych razów Bella jest psem łagodnym, bez cienia agresji. Dopiero się poznajemy ale po tej jednej dobie wiemy, że zasługuje na najlepszy dom na świecie" - czytamy na facebookowej stronie OTOZ Animals – Inspektorat Sanok.
Bellę czeka teraz lepsza przyszłość. A jej byłego bezdusznego właściciela? "O losie 44-latka zdecyduje sąd. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności" - przekazała Podkarpacka Policja.