Podczas sobotniej (8.04.2023) służby policjanci z wydziału prewencji z Mielca - sierż. Kamil Grabiec i post. Krzysztof Kilarowski na jednej z mieleckich ulic zauważyli samochód osobowy marki Toyota który zatrzymał się na pasie ruchu i miał widoczne uszkodzenia. Postanowili sprawdzić, co jest tego przyczyną.
Za kierownicą siedziała starsza kobieta. Oświadczyła policjantom, że jedzie do kościoła.
- 72-latka była trzeźwa. Funkcjonariusze polecili jej aby zjechała samochodem na pas wyłączony z ruchu, ponieważ zagrażała innym uczestnikom ruchu drogowego. Kobieta nie wykonała ich polecenia i kontynuowała dalszą jazdę. Policjanci udali się za nią i zatrzymali pojazd do kontroli - podaje podkarpacka policja.
Jak wynika z informacji przekazanych przez mundurowych, po krótkiej rozmowie z 72-latką, policjanci zauważyli nienaturalnie wykrzywioną twarz oraz zwrócili uwagę na coraz większe problemy kobiety z mówieniem i niewładnością kończyn. Mieli podejrzenie, że może to być udar.
- Natychmiast udzielili kobiecie pierwszej pomocy medycznej i wezwali na miejsce karetkę pogotowia ratunkowego - informuje KPP Mielec.
Ratownicy medyczni potwierdzili przypuszczenia policjantów. Kobieta trafiła do szpitala, gdzie udzielono jej fachowej pomocy.