Każdy chce uczcić pierwszy dzień wiosny i korzystając z pięknej pogody wyjść na spacer i złapać pierwsze promyki słońca. Takie małe marzenia mają też czworołapni podopieczni Centrum Adopcyjnego Lecznicy Ada w Przemyślu. Pieski jednak nie poprzestały na marzeniach i zapragnęły spełnić swoje pragnienia o spacerze w lesie, wśród budzącej się do życia przyrody. Niestety ich przygoda z powitaniem wiosny będzie analizowana przez Policję! Funkcjonariusze z Przemyśla nie dali się zwieść słodkim pyszczkom.
-Ze wstępnych ustaleń Policjantów pracujących na miejscu wynika, że psy potajemnie zakradły się do kolorowych domków w psiej wiosce i tam ukradły przeciwsłoneczne okulary pracowników. Plan początkowo był taki, że psy będą leżeć na leżakach przed Lecznicą, ale kiedy dostrzegły kluczyki do samochodów szybko skorzystały z okazji, która jak wiadomo czyni złodzieja. Już po paru minutach cała ferajna psów siedziała za kierownicami samochodów, które zaparkowane zostały pod Adą. Na szczęście psy zostały zauważone przez Policjantów, którzy pracują w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych nad sprawą gangu Bociana Radka. Funkcjonariusze zareagowali natychmiast i udaremnili wyjazd psów za bramy- relacjonował jeden z przemyskich mundurowych.
Psiaki oczywiście wypierały się kradzieży. Twierdziły, że okulary zostały przez nich znalezione i chciały je niezwłocznie oddać. W Lecznicy pracownicy nie ułatwiają. Policja podejrzewa , że jest ciche przyzwolenie na takie zachowania, bo nikt też nie zgłosił kradzieży przeciwsłonecznych paczadeł. Co gorsza właściciele samochodów sami wnioskowali, żeby psiaki sądzić za krótkotrwałe użycie pojazdu, a nie kradzież!
- Martwi nas to, bo art. 289 § 1. mówiący o krótkotrwałym użyciu pojazdu jest o wiele "lżejszy" niż pospolita kradzież. Psy nie mają też uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, a już doszły nas słuchy, że Papuga Joker, która jest adwokatem wszystkich zwierząt w Lecznicy w sprawach karnych chce aby sąd uznał, że do kierowania pojazdem przez osobę nieuprawnioną doszło w stanie wyższej konieczności. Tym stanem ma być poszukiwanie wiosny! - dodał Policjant.
Faktycznie z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że Papuga Joker - adwokat psów chce przybrać taką linię obrony. W argumentach ma zostać przetoczone, że wszyscy są już zmęczeni zimą i pragną dłuższych, cieplejszych dni. Wiosna to zawsze cieplejszy wiatr i nadzieja, że nadchodzące miesiące będą lepsze, więc szukanie wiosny i ściągnięcie jej dla wszystkich w kraju musi zostać uznane przez sąd jako stan wyższej konieczności.
Proces rozpocznie się niebawem. Policja zabezpieczyła już nagrania z monitoringów, oczywiście te, które udało się im dostać. Pracownicy twierdzili, że taśmy zjadł nie kto inny jak pies Messi i nie mogą przekazać pełnej dokumentacji filmowej. Nie wiadomo co jest na przekazanych kadrach, ale taśmy dawali ludzie, którzy wcześniej nie zgłosili kradzieży okularów i samochodów...
W tej historii pewne jest tylko jedno. Wiosna musi przyjść, a psy z Lecznicy zbierają na gażę dla adwokata.
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu:[email protected]