Informacje o pyleniu na Podkarpaciu pojawiły się na stronie Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Na początek dobra wiadomość: w Rzeszowie minął niesprzyjający dla alergików okres wzrostu wierzby. - Nadal kwitną niektóre gatunki topoli oraz cis, ale stężenia ich pyłku nie stanowią znaczącego zagrożenia dla osób uczulonych, podobnie jak stężenia pyłku wiązu i jesionu - czytamy w komunikacie.
Gorzej mogą mieć mieszkańcy południowych rejonów woj. podkarpackiego. Tam dalej może występować wysokie stężenie leszczyny i olszy. Wynika to z faktu, że w rejonach podgóskich sezon pylenia dopiero się rozpoczyna.