Firma Expertoo z Jarosławia (woj. podkarpackie) jako jedyna w Polsce zajmuje się produkcją mebli z dzikiego dębu. Innowacje produkty są na polskim rynku od kilku lat i cieszą się sporym zainteresowaniem. Ponadto dużym filarem szerokiego spektrum działania tego biznesu są usługi transportowe. Przedsiębiorstwo zatrudnia prawie 100 osób. Dotychczas radziło sobie bardzo dobrze na rynku.
-Był miejsce na rozwój i na inwestycje. Nie baliśmy się brać kredytów i lessingów, bo wiedzieliśmy, że przy dotychczasowym tempie i bilansie firmy, oraz jej pozycji na rynku jesteśmy w stanie podejmować ryzyko i sięgać wyżej. Cały czas pracowaliśmy uczciwie, zatrudnialiśmy coraz więcej ludzi. Nikt nic nie mógł nam zarzucić. Gdy 1 sierpnia 2016 roku w naszej firmie pojawił się urzędnik z jarosławskiej skarbówki ze spokojem zaprosiliśmy go zakładu, przypuszczając, że to rutynowa kontrola- jak wiele innych. Szybko się skończy i będziemy nadal normalnie funkcjonować- relacjonuje prezes firmy Grzegorz Grzeszczak (38l)
Niestety okazało się, że ta rutynowa kontrola przeciąga się w nieskończoność. I trwa po dziś dzień, czyli już cztery lata. To bardzo utrudniło działalność firmy Expertoo, żeby nie powiedzieć sparaliżowało pracę spółki.
-Prze tę kontrolę nie możemy z Urzędu Skarbowego uzyskać żadnego zaświadczenia o niezaleganiu płatności, chociaż z niczym nie zalegamy. To powoduje problem z leasingami, kupieniem nowego sprzętu, czy z kredytami na bieżącą działalność inwestycyjną. Ponadto przedstawiciel Urzędu Skarbowego z Jarosławia zablokował na naszych kontach kwotę 170 tys. zł. Skoro ta kontrola jest już tak przeciągana, chociaż nic nie wykazała przez tyle lat, to chcemy odzyskać nasze zablokowane pieniądze. Teraz w każdej firmie jest trudniej. 170 tys. zł, które są naszymi pieniędzmi na pewno ułatwiłoby nam funkcjonowanie w tym trudnym czasie walki z koronawirusem. Zwróciliśmy się o pomoc do Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie, oraz Dyrektora Administracji Skarbowej w Rzeszowie z prośbą o interwencję. Bez skutku. Przedłużająca się kontrola absolutnie nic nie wykazała, a paca naszego przedsiębiorstwa jest zablokowana. Czy tak wygląda pomoc instytucjom? Jeśli coś jest nie tak, to niech to będzie w końcu wykazane, a jeśli wszytko jest w porządku czego jesteśmy pewni to absurd działania Urzędu Skarbowego z Jarosławia jest całkowicie niepojęty i nie możemy zrozumieć sensu tak długoterminowej kontroli, która uderza w dobro naszej spółki i ludzi tutaj pracujących-dodaje prezes firmy Grzegorz Grzeszczak.
W trakcie przedłużającej się kontroli przedsiębiorstwo przeniosło swoje spółki do Warszawy, gdzie nie ma problemu z funkcjonowaniem. Problemem jest to co zostało w Jarosławiu. Pozostaje pytanie czy malutkie podkarpackie miasteczko może sobie pozwolić na utratę tak wielkich podatników i tak znaczne spadek wpływów do budżetu miejskiego? Rynek na Podkarpaciu nie jest dobry dla wielkich biznesów?
Uzyskanie stanowiska z Urzędu Skarbowego w Jarosławiu nie było ani proste, ani szybkie. Odpowiedź nic nie wyjaśniła:
–Z uwagi na obowiązujące przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa informujemy, że dane o których mowa w zapytaniu są objęte tajemnicą skarbową. Jednocześnie zapewniamy, że wszelkie działania podejmowane przez urząd w jakiejkolwiek sprawie, w tym terminy prowadzonych czynności, mają podstawę w obowiązujących przepisach prawa. Nie odnotowaliśmy ponadto, aby w tej sprawie wpłynęły skargi na działania naszych pracowników, którzy realizując swoje obowiązki kierują się zasadami etyki Służby Cywilnej- poinformował Naczelnik Urzędu Skarbowego w Jarosławiu Paweł Husar
Masz podobny temat?
Napisz do autora tekstu: