Jak czytamy, w sanepidzie ksiądz nie zadeklarował bliskich kontaktów z parafianami i jak miał opisać, kiedy zauważył pierwsze niepokojące symptomy, nie spowiadał i nie świadczył posługi u chorych. Proboszcz w piątek trafił do szpitala. Jak opisuje portal nowiny24, zaniepokojeni internauci donoszą, że 1 września ksiądz miał brać udział w rozpoczęciu roku szkolnego.
Z wywiadu sanepidu wynika, że zanim proboszcz trafił do szpitala, od kilku dni miał przebywać z własnej woli w izolacji. Jak czytamy, na tej podstawie sanepid stwierdził, że zakażenie nie powinno się roznieść, ale jako, że nie można tego do końca wykluczyć, każdy kto miał styczność z księdzem i zauważy u siebie niepokojące objawy, powinien zgłosić się do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie.
Polecany artykuł: