Najstarsza polska firma wikliniarska powstała w 1956 roku w Rudniku nad Sanem, malutkim podkarpackim miasteczku znanym w całym kraju jako Polska Stolica Wikliny. Jej założycielem był Jan Wnuk ojciec, teraźniejszego zarządcy Antoniego Wnuka. Obecnie w firmie jest już trzecie pokolenie w osobie córki Pana Antoniego - Agnieszki Łokaj. Do jej zakładu codziennie trafiają ręcznie wykonane, ekologiczne i przede wszystkim przepiękne wyroby z wikliny, których ogromna część jest wykonywana przez wikliniarzy z okolic Rudnika nad Sanem.
Wielkanoc w Rudniku nad Sanem. Tysiące wiklinowych koszy
Przed świętami Wielkanocnym klimatyczny magazyn z cegły i drewna po sufity wypełniony jest koszykami na święconkę. Przy ul. Augustyna Kordeckiego 24 jest ich setki tysięcy - kolorowe, okrągłe, podłużne małe, większe, kosze holenderskie, zakupowe, beczułki, rowerowe, piknikowe i przede wszystkim wielkanocne i to też w kilku rodzajach-z produkcji masowej do marketów i rękodzielnicze, indywidualne i niepowtarzalne.
Zobacz je w galerii zdjęć: Rudnik nad Sanem. Wielkanocne koszyki ze stroikami [GALERIA]
Wiklina przyjazna środowisku
W tym roku do tego wiklinowego grona świątecznych plecionek dołączają koszyki z własnoręcznie wykonanymi dekoracjami kwiatowymi. W pastelowych barwach i z motywem wielkanocnych jajek, oraz wiosennych kwiatów. Koszyki z wielkanocną dekoracją już znalazły swoich odbiorców. Wszak każdy jest inny i niepowtarzalny, oraz unikatowy w swojej formie, bo wszystkie ozdoby są wykonane ręcznie, więc każda forma jest indywidualna, a co jest dodatkową wartością kwiaty oraz ozdoby do koszyków również są od lokalnych dostawców. Więc jest nie tylko ekologicznie, ale i wspieramy małe rodzime biznesy.
- Nasi projektanci są otwarci na nowe trendy rynkowe, tworzą projekty niestandardowe, często pojedyncze indywidualne modele. Wszystkie nasze produkty są wykonane ręcznie, przez polskich wikliniarzy z polskiej wikliny- mówiła Agnieszka Łokaj zarządzająca razem z tatą najstarszym wiklinowym biznesem w środkowej Europie - Kosze wiklinowe wyplatane przez nas powstają w duchu ekologii, są przyjazne środowisku. Łatwo je zutylizować, nie rozkładają się setki lat, jak wyroby z plastiku. Kosze wpisują się w nurt „less plastic” , „goodby plastic”, „zero waste”, „sustainable”. Dzięki wiklinie możemy żyć w sposób bardziej przyjazny środowisku. Wybierając się na zakupy zamieńmy reklamówki foliowe na kosz wiklinowy, który będzie służył nam wiele lat. Mamy wpływ na środowisko naturalne i los naszej planety, wybierajmy wielorazowe opakowania i naturalne dodatki do wnętrz wykonane z wikliny. Dla osób wrażliwych na przyszłość planety wiklina jest materiałem idealnym - zachęcała kobieta.
Koszyki ze stroikami nie są masową produkcją, a pojedynczymi egzemplarzami. Występują w różnych modelach i w kliku wielkościach. Zarówno prostokątne, jak i tradycyjne okrągłe i owalne. Wśród wielu plecionek na pewno znajdziemy podobną, ale nigdy drugiej takiej samej i to jest w rękodziele najpiękniejsze. Trwałe, niepowtarzalne, z pasji i piękne.