Balon utknął w żołądku zwierzaka. Gdyby tam pozostał, kot miałaby niedrożność przewodu pokarmowego, która prowadzić może nawet do śmierci. Mruczkowi w takiej sytuacji może zablokować się przełyk, żołądek i jelita. To bardzo bolesna przypadłość. Na szczęście kot trafił na stół operacyjny, gdzie weterynarz Radosław Fedaczyński nowoczesnym urządzeniem endoskopowymi wyciągnął z wnętrza Mruczka długi pomarańczowy balon.
Przed kotem jeszcze rekonwalescencja i będzie mógł zapomnieć o tej nieprzyjemnej sytuacji. Właścicielka futrzaka nie kryła radości po tym, jak jej ulubieniec pomyślnie przeszedł zabieg endoskopowy.
Polecany artykuł: