Do zgonu mężczyzny doszło w okolicy sklepu w Radymnie. Do 42-letniego Krystiana S. wezwano patrol policji, po tym, jak miał on uszkodzić siekierą drzwi swojej krewnej. Mundurowi zatrzymali podejrzanego na ulicy Tysiąclecia. Tam policjanci obezwładnili awanturnika i założyli mu kajdanki. Szybko sytuacja zaczęła się komplikować. Mężczyzna stracił przytomność i zmarł, mimo tego, że policjanci niemal natychmiast ściągnęli kajdanki i prowadzili reanimację. Prokuratura Okręgowa w Przemyślu, która bada sprawę już po zdarzeniu przekazała, że przebieg tego zdarzenia zarejestrował monitoring. Widoczny jest moment wyprowadzania mężczyzny ze sklepu, sprowadzania go po schodach.
- W czasie schodzenia ze schodów pokrzywdzony zaczął się zapierać i stawiać opór funkcjonariuszom, co widać na filmie. Wtedy zapadła decyzja o zastosowaniu chwytu obezwładniającego i próbie założenia kajdanek. Jeden z funkcjonariuszy został dociśnięty do ściany budynku, w tym czasie stosował tenże chwyt obezwładniający. Drugi próbował założyć kajdanki, w konsekwencji pokrzywdzony razem z funkcjonariuszem upadli na podłoże w ten sposób, że funkcjonariusz leżał pod pokrzywdzonym. Wtedy założono pokrzywdzonemu kajdanki, po czym w niedługim odstępie czasu zostały mu one rozpięte z uwagi na to, że zauważono, iż jest problem z oddychaniem. Policjanci przystąpili do reanimacji - informowała tuż po zdarzeniu zastępca prokuratora okręgowego w Przemyślu Beata Starzecka.
Podano też wstępne wyniki sekcji zwłok.
- Jeśli chodzi o obrażenia zewnętrzne pokrzywdzonego, biegły stwierdził niewielkie zasinienie, otarcie, które nie miało najmniejszego wpływu i związku z jego zgonem. W czasie sekcji zostały rozpoznane przez niego obrażenia wewnętrzne narządów, które dotyczyły przekrwienia w mózgu, opon mózgowych, przekrwienia serca, przekrwienia płuc. Inne obrażenia to wylewy krwawe narządów szyi, wewnętrznej strony szyi, wylewy krwawe krtani, okolicy torebki tarczycy i złamanie rożka kości gnykowej. Biegły uznał, że mając na uwadze wynik sekcji zwłok, obrażenia narządów szyi, które noszą cechy duszenia, bezpośrednią przyczyną zgonu było zatrzymanie krążenia w mechanizmie zadławienia - informuje nas Beata Starzecka i dodaje - Innymi słowy, obrażenia wewnętrzne szyi powstały na skutek ucisku - chwytu obezwładniającego zastosowanego przez funkcjonariuszy w trakcie interwencji.
Jak wskazuje prokuratura, biegły zaznaczył, że nie da się wykluczyć tego, że do zgonu i w związku z tym, że zgon nastąpił w przeciągu parunastu sekund, mogły mieć wpływ również inne czynniki.
- Takie czynniki to chociażby stężenie alkoholu we krwi, co do czego nie mamy jeszcze wiedzy, choroba serca, co do której również nie mamy jeszcze wiedzy, ewentualne zażycie leków, narkotyków itp. - wyjaśniała prokurator Starzecka.
Radymno. 42-latek zmarł podczas interwencji policji. Wielka rozpacz
Jak udało się nam ustalić interwencję wobec Krystiana S. podejmowało dwóch młodych policjantów. 42-letni mężczyzna był trzymany w uścisku około 70 sekund. Po zdarzeniu na miejscu tragedii pojawiła się matka zmarłego, która płakała i krzyczała w stronę policji, że ci zabili jej syna. Ze łzami i rozpaczą w głosie krzyczała: "Krystian, Krystianek - moje dziecko, Policyjni bandyci zabili mi syna" . W tym czasie ciało Krystiana S. było wyciągane z karetki do samochodu firmy pogrzebowej. Wokół stali świadkowie zdarzenia, którzy również rzucali wulgarne epitety pod adresem policji. Te rozdzierające sceny zarejestrowała pani Marzena.
Śmierć Krystiana. Jest opinia biegłych
Postępowanie w dalszym ciągu jest prowadzone w sprawie, prokuratura wyjaśnia czy środki, jakie zostały zastosowane przez policjantów podczas interwencji były zgodne z taktyką i techniką obowiązującą funkcjonariuszy oraz czy były niezbędne. 6 września 2023 roku po kilku miesiącach oczekiwań na opinię biegłych w tej sprawie takie dokumenty w końcu pojawiły się w Przemyślu i prokuratura po zapoznaniu się z nimi zdecydowała, że nie przekaże jeszcze ich treści do wiadomości publicznej.
- Zdecydowaliśmy, że najpierw z tą opinią zapozna się osoba reprezentująca pokrzywdzonego, a kiedy ona to już zrobi, przekażemy więcej informacji w tej sprawie- powiedział Beata Starzecka -Skrzypiec z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Krystian spoczął na cmentarzu w rodzinnym Radymnie.