Ksiądz Roman Jagiełło z Podkarpacia gra z WOŚP
Ksiądz Roman Jagiełło (71 l.) z Łęków Dukielskich na Podkarpaciu zamiast na tacę, zbiera na WOŚP. Należy do wyznania polskokatolickiego. Od rzymskokatolickiego odróżnia się ono tym, że nie uznaje zwierzchnictwa papieża, a celibat nie jest obowiązkowy i księża mogą zakładać rodziny.
- Historia Kościoła polskokatolickiego nie jest łatwa, dochodziło do prześladowań wiernych, także tutaj, w Łękach Dukielskich, dlatego za główny cel swojej kapłańskiej pracy postawiłem sobie szerzenie tolerancji i szacunku do każdego człowieka bez względu na jego wyznanie, rasę, płeć czy poglądy - powiedział ksiądz Roman portalowi tvn24.pl.
Duchowny z Podkarpacia swoje postanowienie skutecznie realizuje. Często inicjuje pomoc charytatywną i zachęca do tego swoich parafian. Wspólnie pomagają osobom dotkniętym różnego rodzaju tragediami życiowymi, między innymi rodzinom, które utraciły dorobek życia w pożarze. Zorganizowali również pomoc dla Ukraińców, którzy zamieszkali w Centrum Kształcenia Ustawicznego w Krośnie.
Ksiądz Roman z Łęków Dukielskich od 2019 roku jest wolontariuszem WOŚP. Jak podał portal tvn24.pl za pierwszym razem uzbierał 4650 złotych, które zostały przekazane na zakup sprzętu medycznego do szpitala w Krośnie. Od tamtej pory gra z WOŚP co roku, również w obecnym. Z okazji 32. finału WOŚP odbędzie się msza, podczas której będą zbierane datki.
"Zapraszam do udziału w nabożeństwie ekumenicznym w niedzielę 28 stycznia 2024 r., które odprawione zostanie w parafii polskokatolickiej w Łękach Dukielskich o godz. 10.00. Modlić się będziemy z wyznawcami różnych religii monoteistycznych i pięciu wyznań chrześcijańskich w intencji pokoju w Ukrainie i Gazie. Podczas nabożeństwa wolontariusze kwestować będą na WOŚP. Na organach zagra Michał Jurkiewicz z Warszawy, który po nabożeństwie wystąpi z 20-minutowym koncertem jako orkiestra WOŚP. Zaśpiewają dzieci z Ukrainy przebywające od wybuchu wojny wraz z matkami w CKU w Krośnie. (...)" napisał ksiądz na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Duchowny z Podkarpacia zdaje sobie sprawę, że często kościołowi i WOŚP nie jest po drodze. - Nawet jeśli komuś nie podoba się Owsiak, bo są różne są opinie na jego temat, to mi nikt nie powiedział: niech ksiądz tego nie robi, niech się w to nie angażuje, a przeciwnie, w dzień finału wierni wrzucają do puszek prawie same banknoty - powiedział TVN.
- Od dawna śledzę działalność Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zdaję sobie sprawę - bo i do mnie takie głosy dochodzą - że nie wszyscy popierają to, co robi Jurek Owsiak, ale wystarczy wejść na stronę internetową Fundacji i prześledzić rozliczenia. Tak wszystko jest bardzo czytelne, a zbiórki rzetelnie rozliczane. Zebrane podczas finału pieniądze przeznaczane są na zakup sprzętu, który ratuje ludziom życie. To chyba najlepszy powód, aby wesprzeć zbiórkę - dodał ksiądz Roman w rozmowie z portalem.