Ksiądz z Podkarpacia powiedział, dlaczego Kościół chroni pedofili! Uznawał to za zupełnie normalną rzecz

i

Autor: Shutterstock Ksiądz z Podkarpacia próbował wytłumaczyć kobiecie chcącej przystąpić do apostazji, dlaczego Kościół chroni pedofili, zdj. ilustracyjne

Kobieta nie wierzyła własnym uszom

Ksiądz z Podkarpacia powiedział, dlaczego Kościół chroni pedofili! "Uznawał to za zupełnie normalną rzecz"

2023-11-06 19:56

Polka pochodząca z Podkarpacia usłyszała w czasie rozmowy z księdzem, dlaczego Kościół chroni pedofili. Kobieta po wielu latach postanowiła dokonać apostazji i tłumaczyła swoje powody duchownemu, wskazując m.in. na skandale toczące Kościół, w tym przestępstwa seksualne na małoletnich. Nie spodziewała się, że duchowny będzie tłumaczył decyzję o ochronie pedofili.

Ksiądz z Podkarpacia powiedział, dlaczego Kościół chroni pedofili

Ksiądz z Podkarpacia powiedział w rozmowie z kobietą, która chciała przystąpić do aktu apostazji, dlaczego Kościół chroni pedofili - informuje rzeszow.wyborcza.pl. Mieszkająca we Francji Polka postanowiła formalnie opuścić wspólnotę katolicką, ale w rodzinnej parafii w swoim kraju, w związku z czym zgłosiła się do miejscowej kancelarii. Proboszcz nie początku nie chciał słyszeć o apostazji, twierdząc, że nie zna kobiety, ale ostatecznie wziął od niej dokumenty z wnioskiem. Po chwili nie chciał ich jednak przyjąć, przekonując kobietę, że nie będzie jej wtedy przysługiwał pogrzeb katolicki. Gdy ta zrezygnowała z ceremonii, musiała wytłumaczyć, dlaczego zdecydowała się w ogóle przystąpić do apostazji. Jako jeden z powodów wskazała pedofilię w Kościele i działania biskupów, którzy żeby chronić podejrzanych o przestępstwo duchownych, przenosili ich do innych parafii.

- Wtedy usłyszałam słowa, które mnie w całej tej rozmowie najbardziej zaszokowały. Proboszcz wyjaśnił mi, że pedofile są chronieni, bo wspólnota uważa ich za swoich członków, i gdybym w mojej rodzinie ktoś zrobił świństwo, też bym go ukrywała. Byłam w szoku, że coś takiego można otwarcie powiedzieć! - powiedziała kobieta, którą cytuje rzeszow.wyborcza.pl.

Jak dodaje, ksiądz proboszcz miał ponadto wyjawić, że jeśli ma się w rodzinie przestępcę, to normalną rzeczą jest, żeby na niego nie donosić, nawet jeśli potępia się czyn, którego się dopuścił.

Ksiądz Antoni Kieniewicz osierocił córkę i trzech synów. Tak wygląda jego grób

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki