Podkarpackie. Archidiecezja staje w obronie księdza. Usłyszał zarzuty za hejtowanie lekarki z Oleśnicy

i

Autor: Shutterstock

To zrobił ksiądz Grzegorz

Ksiądz z zarzutami za hejt na lekarkę. Archidiecezja bierze go w obronę. Pisze o "walce z Kościołem"

Ksiądz Grzegorz z Podkarpacia został zatrzymany przez policję w związku z podejrzeniem hejtowania lekarki z Oleśnicy, Gizeli Jagielskiej, która wykonała aborcję w 9. miesiącu ciąży. Cała historia od kilkunastu dni jest szeroko komentowana w całej Polsce. Teraz w obronie księdza stanęła archidiecezja przemyska.

Podkarpackie. Ksiądz z zarzutami za hejtowanie lekarki z Oleśnicy

Ginekolog z Oleśnicy na Dolnym Śląsku stała się obiektem masowego hejtu, po tym jak 16 kwietnia 2025 roku kandydat na prezydenta Polski Grzegorz Braun wtargnął do szpitala, gdzie pracuje kobieta. Doktor Gizela Jagielska sprawuje tam również funkcję wicedyrektorki placówki W 2006 r. ukończyła studia medyczne, a w 2014 r. przystąpiła do egzaminu specjalizacyjnego z ginekologii i położnictwa. Specjalizuje się w medycynie matczyno-płodowej i patologii ciąży. Kobieta nigdy nie zaprzeczała, że wykonuje aborcje, i że takie zabiegi są przeprowadzane w oleśnickim szpitalu przez zespół, z którym pracuje.

Bliscy pożegnali muzyka z Gniewczyny, który zmarł podczas parady wielkanocnej

O kobiecie zrobiło się głośno, gdy jej pacjentka poddała się aborcji w 9. miesiącu ciąży i poskarżyła się na traktowanie w jednym z łódzkich szpitali. Doktor Gizela Jagielska dokonała zabiegu, podając zastrzyk dosercowy zatrzymujący akcję serca płodu, który był obciążony poważnymi wadami genetycznymi. Po nagłośnieniu sprawy przez Grzegorza Brauna zarówno na szpital, jak i na lekarkę wylała się fala hejtu. W sieci opublikowano domowy adres lekarki i wysyłano jej groźby karalne. Policja zatrzymała cztery osoby w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw z trzech artykułów kodeksu karnego (kierowanie gróźb karalnych, zniesławienie i znieważenie). Grozi za to do trzech lat więzienia.

Wśród zatrzymanych był też ksiądz Grzegorz z Podkarpacia, który miał wysłać obraźliwego maila dotyczącego lekarki na adres szpitala w Oleśnicy. Księdza zatrzymano 22 kwietnia 2025 roku podczas jego wizyty w domu rodziców położonym w Krośnie. Kiedy przyjechali funkcjonariusze, duchownego miało już nie być, ale matka miała zadzwonić do księdza Grzegorza i poinformować go o sytuacji. Ksiądz dobrowolnie przyjechał na miejsce. Wówczas został skuty i zabrany przez funkcjonariuszy.

Archidiecezja przemyska staje w obronie księdza

W piątek, 25 kwietnia, archidiecezja przemyska wystosowała szeroki komunikat, w którym bierze w obronę duchownego i zarzuca, że takie potraktowanie kapłana to atak na Kościół katolicki w Polsce.

„W związku z działaniami podjętymi przez organy ścigania w stosunku do ks. Grzegorza, kapłana Archidiecezji Przemyskiej, a także wobec publikacji medialnych dotyczących związanych z nimi faktów, informujemy, że:

– korespondencja mailowa ks. Grzegorza z podmiotami niekościelnymi była jego prywatną korespondencją, dlatego nie jesteśmy stroną postępowania, a o całym wydarzeniu dowiedzieliśmy się od osób postronnych. Stąd też nie odnosimy się do treści ewentualnych maili czy wypowiedzi ks. Grzegorza, gdyż są to jego prywatne opinie. Ewentualne rozstrzygnięcia w tych kwestiach pozostawiamy do rozstrzygnięcia niezawisłemu Sądowi;

– wyrażamy stanowcze oburzenie sposobem potraktowania wspomnianego księdza przez organy ścigania, całkowicie niewspółmierne do wymogów sytuacji i skrajnie represyjne w stosunku do ewentualnej odpowiedzialności za zarzucany mu czyn. Uważamy, że było możliwym wezwanie księdza na przesłuchanie do miejscowej jednostki Policji czy Prokuratury i tam przeprowadzenie koniecznych czynności;

– zatrzymywanie księdza w jego domu rodzinnym, zakucie w kajdanki, przeszukanie plebanii, umieszczenie w areszcie w Krośnie celem przewiezienia następnego dnia ponad 500 km do Oleśnicy, aby przeprowadzić czynności procesowe, które mogły być wykonane w Krośnie, oraz pozostawienie ostatecznie kapłana po wykonaniu czynności procesowych na ulicy w Oleśnicy, uważamy za środek nieusprawiedliwionej represji, nieuzasadnionej przemocy i poniżenia, a tym samym przejaw walki z Kościołem Katolickim.

Ponadto uważamy, że celem tych działań było jedynie wywołanie medialnego linczu na księdzu. W naszej ocenie działania te były niczym nieusprawiedliwionym nadużyciem władzy przez organy ścigania. W tej bulwersującej sprawie nie zaistniały, naszym zdaniem, żadne przesłanki uzasadniające takie postępowanie wobec kapłana, gdyż nie ukrywał się, nie niszczył dowodów, jak również nie podejmował innych działań mających utrudnić postępowanie karne.

Pragniemy także nadmienić, że już na wstępnym etapie czynności zapobiegawczych, część mediów opisywała wyżej wspomniane zdarzenia, co może wskazywać na to, że był to przygotowany proces celem dyskredytacji kapłana Kościoła katolickiego.

Wyżej opisane zdarzenie jest wyjątkowo bolesne dla naszej wspólnoty i odbieramy je jako atak na Kościół katolicki. Mamy nadzieję, że w przypadku coraz częściej mających miejsce regularnych ataków na kapłanów w postaci wyzwisk, zniesławień, gróźb karalnych, pobić i innych czynów przestępczych, organy ścigania będą zawsze z taką samą determinacją podejmowały czynności jak w przypadku wyżej wskazanym.

Księdza Grzegorza, Jego Rodzinę, księży i wiernych z Parafii w której pracuje, obejmujemy modlitwą i wszelakim wsparciem. Jednocześnie szczególną modlitwą obejmujemy śp. nienarodzone dziecko poddane aborcji oraz inne dzieci będące również ofiarami aborcji".

Napisał  ks. Bartosz RajnowskiRzecznik Kurii Metropolitalnej w Przemyślu

Wrocław SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki