Renia trafiła w dobre ręce. Leczą ją weterynarze z przemyskiej lecznicy
Renia jest tegorocznym dzieckiem. Maluch, jak każdy inny potrzebuje opieki matki, bo sam nie jest w stanie sobie poradzić w swoim dzikim świecie. Niestety, jej mama została otruta przez człowieka, a ona pozostawiona sama sobie na świecie, nie wiedziała co ma począć. Za matką skusiła się na śmiercionośną trutkę, tórą wysypał człowiek, by pozbyć się szkodnika ze swojego podwórka. Trutka szybko okazała się zadziałać i kuna nie miała już siły chodzić. Padła wycieńczona na polu i czekała tylko na śmierć. Na jej szczęście pojawił się ktoś, komu Renia nie była obojętna i przywiózł ja do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych. Tamtejsi weterynarze natychmiast zdiagnozowali malutką kunę. Wiedząc co dolega Reni mogą ją skutecznie leczyć. Codziennie podają jej leki i dbają, by kuna nie zatraciła swojej dzikości i gdy tylko stanie się samodzielna mogła wrócić na wolność.