kryminalne

Lata temu terroryzował przedsiębiorców z Podkarpacia. Teraz sąd obniżył mu wyrok

2024-12-13 12:50

Marek K. – legendarny przestępca z Podkarpacia, jeden z bossów gangu, który w latach 2002 - 2005 terroryzował przede wszystkim właścicieli kantorów i przedsiębiorców w całym regionie. Markowi K. prokuratura zarzucała m.in. kierowanie grupą przestępczą, wyłudzenie auta na leasing (135 tys. zł), napad na bank w Gościeradowie (50 tys. zł) oraz napad na pracownika firmy „Wtórstal” ze Stalowej Woli i rabunek 100 tysięcy złotych. Teraz sąd obniżył mu wyrok.

Marek K. to postać znana w północnej części województwa podkarpackiego. Mężczyzna miał być członkiem zorganizowanej grupy przestępczej, a nawet stać na jej czele. Prokuratura miała całą listę zarzutów wobec mężczyzny, ale ten  od początku uważał, że jest pomawiany przez innych zeznających w sprawie. Mężczyzna  odpowiadał m.in. za napad na Bank w Gościeradowie w woj. lubelskim. Pod koniec kwietnia 2002 roku  kilka minut po godzinie ósmej pod bank podjechał czerwony samochód. Jako pierwsza zauważyła go księgowa. Wówczas z auta wysiadło dwóch mężczyzn w kominiarkach. Kobieta od razu wiedziała, że to napad i włączyła tzw. „cichy alarm” który  wzywa policję. Tymczasem w banku rozgrywały się dramatyczne sceny. W sali znajdowało się około 20 klientów. Do środka wpadło dwóch napastników. Po chwili dołączył trzeci. Kobieta czekała w samochodzie. Mężczyźni w kominiarkach celowali do przerażonych klientów i kazali im  leżeć na podłodze. Jeden z bandytów przeskoczył przez ladę i zażądał od przerażonej kasjerki wydania pieniędzy. Wcześniej zrzucił na podłogę słuchawkę od telefonu. W kasie znajdowało się ponad 40 tys. złotych. Po zabraniu pieniędzy napastnicy natychmiast  uciekli. Wszystko trwało pomiędzy 3, a 4 minuty. Mimo natychmiastowej reakcji policji i blokady dróg wyjazdowych, bandytom udało się zbiec.

- Marek K. odpowiadał za ów napad, w akcie oskarżenia zaznaczono, że kierując wspólnie z M.D. zorganizowaną grupą przestępczą opisaną w zarzucie, wspólnie i w porozumieniu z dwiema innymi osobami, posługując się bronią palną, demonstracyjnie grożąc użyciem broni pracownikom Banku Spółdzielczego Ziemi Kraśnickiej Odział w Gościeradowie, zabrali w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 51.930 złotych na szkodę Banku Spółdzielczego Ziemi Kraśnickiej Oddział w Gościeradowie - tłumaczyła rzecznik prasowa Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

Nie tylko napad na bank

Ponadto Marek K. na swoim koncie miał jeszcze wiele innych ciemnych spraw, w których sąd również uznał jego winę.

- Marek K. został oskarżony o to, że: w okresie od dnia 12 marca 2002 roku do dnia 7 czerwca 2002 roku w Stalowej Woli, Tarnobrzegu, Racławicach województwa podkarpackiego, Kielcach województwa świętokrzyskiego, Gościeradowie województwa lubelskiego i we Lwowie Republiki Ukrainy, wspólnie z M.D. kierował zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, założoną przez M.D., w skład której wchodziły jeszcze dwie osoby, której celem było popełnianie przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu oraz przeciwko mieniu, oraz o to że w dniu 12 marca 2002 roku w Kielcach województwa świętokrzyskiego, kierując zorganizowaną grupą przestępczą (…)w celu osiągnięcia korzyści majątkowej pod postacią samochodu o wartości 134.263,59 złotych, wprowadził firmę: Europejski Fundusz Leasingowy Spółka Akcyjna z siedzibą we Wrocławiu w błąd, co do zamiaru zapłaty rat czynszowych leasingu, w następstwie czego Europejski Fundusz Leasingowy Spółka Akcyjna we Wrocławiu Oddział w Rzeszowie zawarł z Markiem K. umowę leasingu operacyjnego, przedmiotem której był samochód o wartości 134.263,59 złotych, który następnie w dniu 29 marca 2002 roku przy pomocy trzech innych osób zbył nieustalonej osobie we Lwowie Republiki Ukrainy, czym doprowadził Europejski Fundusz Leasingowy Spółka Akcyjna we Wrocławiu do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem o wartości 134.263,59 złotych (…) - tłumaczyła sędzia Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie Ewa Preneta – Ambicka.

Kolejny zarzut wobec Marka K. dotyczy jego działań w dniu 7 czerwca 2002 roku w Stalowej Woli, gdzie mężczyzna  kierując wspólnie z M.D. zorganizowaną grupą przestępczą (…) wspólnie i w porozumieniu z trzema innymi osobami posłużył się bronią palną, grożąc demonstracyjnie jej użyciem pracownikowi Przedsiębiorstwa Surowców Wtórnych „Wtórstal”  ze Stalowej Woli oraz przemocą polegającą na uderzeniu przez W.B. pięścią w twarz pracownika przedsiębiorstwa zabrali mu w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 100.000 złotych.

Marek K. zatrzymany w Nowym Jorku

Za te wszystkie przestępstwa Marek K. został skazany przez Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu dopiero w  dniu 27 grudnia 2017 roku. Większość członków tej zorganizowanej grupy przestępczej została wcześniej zatrzymana i osądzona. W ich sprawie zapadły wyroki od 8 do 11 lat więzienia. Marek K. zdaniem śledczych wpadł jako ostatni bo - to także zdaniem prokuratury - tak długo ukrywał się przed organami ścigania. Został zatrzymany w 2016 roku  na lotnisku w Nowym Jorku i po ekstradycji trafił do Zakładu Karnego w Rzeszowie. Sąd pierwszej instancji skazał go na karę łączną 14 lat pozbawienia wolności i karę łączną grzywny 30 000 zł, a także obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwami to oznacza, ze miał zwrócić 134.263,59 zł na rzecz Europejskiego Funduszu Leasingowego S.A. we Wrocławiu; 51.930,00 zł na rzecz Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A. w Warszawie; 100.000,00 na rzecz „WtórStal”  w Stalowej Woli.

2024_12_13_EXPRESS BIEDRZYCKIEJ_WSTĘP

Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie

Po tym wyroku sprawa Marka K. trafiła do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. W  kwietniu 2018 roku Marek K. usłyszał prawomocny wyrok. Mężczyzna usłyszał wówczas wyrok 11 lat pozbawienia wolności.

Podczas procesu tuż przed ogłoszeniem wyroku, Marek K. zabrał głos i oświadczył:

- Świadek koronny mnie pomawia, ja tych osób objętych sprawą w ogóle nie znam, ja tylko znam świadka koronnego, którego spotkałem parę razy u mnie w lokalu, przyjeżdżał do mnie do lokalu - tłumaczył. (Marek K. był właścicielem dyskoteki w powiecie niżańskim).

Obrońcy K. podczas procesu przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie  domagali się uniewinnienia lub ewentualnie skierowania sprawy do ponownego rozpatrzenia. Zwracali uwagę, że poza zeznaniami jednego świadka, którego wiarygodność podważali - nie ma dowodów na udział Marka K. w zarzucanych mu przestępstwach. Prokuratura chciała utrzymania wyroku z pierwszej instancji,  czyli 14 lat więzienia.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie uniewinnił go od zarzutu oszustwa uznał także że nie ma pewności, że podczas napadów sprawcy używali broni palnej. Były to zdaniem sądu przedmioty przypominające broń. Jednak Marek K. ani jego obrońcy i prokurator  nie pogodzili się z wydanym wyrokiem. W drugiej połowie sierpnia i na początku września 2018 roku obrońcy  oskarżonego oraz Prokurator Prokuratury Krajowej złożyli kasacje od wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

3 grudnia 2019 roku Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w części, a część sprawy przekazał do ponownego rozpatrzenia w rzeszowskim Sądzie Apelacyjnym.  4 grudnia 2020 roku Sąd Apelacyjny w Rzeszowie  po raz kolejny wydał wyrok utrzymujący zaskarżony wyrok sądu I instancji w mocy. Sytuacja znów się powtórzyła. Obrońcy Marka K. oraz sam oskarżony nie zgadzali się z orzeczeniem sądu i adwokat znów złożył kasację dotycząca  wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. Sąd Najwyższy znów pochylał się nad Markiem K. i tym razem oddalił kasację jako bezzasadną. Sytuacja prawna wokół Marka K. i jego procesów oraz odwołań i kasacji skomplikowała się tak bardzo, że niewiele osób bez wykształcenia prawniczego było w stanie ją zrozumieć.

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu i Sąd Apelacyjny w Rzeszowie jeszcze kilka razy pochylały się nad wydaniem kar łącznych i rozpatrywaniem przestępstw Marka K. ostatecznie Sąd w stolicy Podkarpacia 10 grudnia 2024 roku skrócił Markowi K. karę łączną z 13 do 11 lat pozbawienia wolności i zwolnił Marka K. z ponoszenia kosztów sądowych obciążając nimi Skarb Państwa.

Kwestie terroryzowania właścicieli kantorów i przedsiębiorców przez gang miały się już odbywać kiedy Marek K. uciekł do USA, a szefowanie w grupie miał przejąć Mariusz D.

Sonda
Czy czujesz się w swojej miejscowości bezpiecznie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki