Proboszcz jednej z parafii na Podkarpaciu, ks. Franciszek P., został obwiniony o to, że w kościele na mszy świętej w maju jednocześnie przebywało więcej osób, niż wówczas dopuszczały przepisy dotyczące epidemii. W poniedziałek przed Sądem Rejonowym w Leżajsku (Podkarpackie) ma się rozpocząć proces księdza.
Chodzi o jedną z parafii archidiecezji przemyskiej w dekanacie Leżajsk II. Jak poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie, sędzia Tomasz Mucha, z wnioskiem o ukaranie duchownego wystąpiła do sądu policja. Zarzuciła mu wykroczenie z art. 54 Kodeksu wykroczeń o naruszaniu przepisów o zachowywaniu się w miejscach publicznych.
Według ówczesnych obostrzeń sanitarnych związanych z epidemią koronawirusa w kościele jednocześnie mogło przebywać 50 osób. Według policji liczba ta była przekroczona. Jakie konsekwencje poniesie proboszcz? Księdzu Franciszkowi P. grozi za to kara grzywny do 500 złotych albo nagana.
O sprawie poinformowało Stowarzyszenie Europa Tradycja. Jak podało na swojej stronie: zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, władza państwa nie sięga w obszar religii, nie posiada kompetencji dla regulowania odnośnie do tego, co dzieje się wewnątrz kościołów.
– Tym bardziej nakazywania kapłanom, co mają robić, czynienia z nich organów wykonawczych przepisów narzuconych Kościołowi przez państwo – a tego właśnie dotyczy proces, który rozpocznie się w najbliższych dniach w Leżajsku – napisano na stronie Stowarzyszenia.
Źródło: PAP.