Leżajsk: Zadzwonił na policję i powiedział, że kolega odebrał sobie życie. Dla żartu

i

Autor: Podkarpacka Policja Leżajsk: Zadzwonił na policję i powiedział, że kolega odebrał sobie życie. Dla żartu

Leżajsk: Zadzwonił na policję i powiedział, że kolega odebrał sobie życie. Dla żartu

2018-05-14 15:48

Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godziną 22. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna powiesił się w rejonie baru.

To zgłoszenie musiało mrozić krew w żyłach. Okazało się nieprawdziwe.

W niedzielę około godziny 22 do dyżurnego w Leżajsku zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że jego znajomy odebrał sobie życie w rejonie baru w Wierzawicach. 

Pod wskazanym adresem policjanci zastali 38-letniego zgłaszającego. Mieszkaniec Wierzawic w dobrym humorze siedział w barze. Przyznał, że zrobił sobie żart. Był pijany - miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Trzeźwiał w policyjnym areszcie.

Teraz żartownisiowi grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna.

Policjanci przypominają, że:

"112, 997, 998, 999 to numery alarmowe i każde zgłoszenie dotyczące zagrożenia życia i zdrowia ludzkiego jest traktowane poważnie i wymaga podjęcia szybkich i zdecydowanych działań w celu ratowania drugiego człowieka znajdującego się w sytuacji zagrożenia. W opisanym powyżej przypadku leżajscy policjanci byli zaangażowani do przeprowadzenia bezzasadnych czynności. W tym czasie mogli udzielać pomocy tym, którzy naprawdę jej potrzebowali". 

Zobacz też: Podkarpacie: Rozbili samochód po pijaku i uciekli [ZDJĘCIA]

ZOBACZ TO WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki