Oszustwa internetowe. Wpadła przez "link- pułapkę"
Zakupy w internecie dla wielu stały się codziennością, Ci którzy wcześniej nie byli do nich przekonani, w czasie pandemii zaczęli coraz częściej kupować towary właśnie tą drogą. Niestety, oszuści zawsze szukają różnego rodzaju sposobów, by nas okraść, a internet daje im spore pole do popisu. Przekonała się o tym mieszkanka powiatu ropczycko-sędziszowskiego, która chciała sprzedać tekstylia na jednym z serwisów ogłoszeniowych. Została oszukana przez "link - pułapkę".
Kobieta chciała sprzedać tekstylia na jednym z serwisów ogłoszeniowych. Towarem zainteresowała się osoba deklarująca chęć zakupu, która wysłała sprzedającej link, dzięki któemu miała zostać dokonana zapłata - poprzez przelanie środków na jej kartę. W formularzu, który tam się znajdował, należało wpisać dane karty płatniczej, a następnie autoryzować zakup otrzymanym z banku kodem. Okazało się, że była to pułapka. Po wpisaniu numeru do fałszywego formularza, oszust uzyskał dostęp do konta bankowego pokrzywdzonej, powodując straty na prawie 4 tys. zł.
Policjanci apelują o ostrożność i publikują informację o tym, co robić by nie paść ofiara oszustów:
- miejmy ograniczone zaufanie do potencjalnych kontrahentów
- bądźmy ostrożni przy próbach nawiązania kontaktu poza danym portalem, np. przez aplikacje społecznościowe
- zwracajmy uwagę na poprawność językową otrzymywanych wiadomości (fałszywe strony często zawierają błędy, są napisane niegramatycznie, co może wynikać z tego, że zostały np. przetłumaczone przez translator)
- zwracajmy uwagę na adres widoczny w przeglądarce - oszuści często podrabiają adresy stron internetowych
- jeśli nie mamy pewności, że jest to bezpieczne - nie klikajmy w nieznane linki i nie wpisujmy nigdzie danych naszej karty
- zwracajmy uwagę na to, co autoryzujemy
- rozliczajmy się bezpośrednio przez dany portal