Malutki Lennon ma około 1,5 miesiąca. Lisie dzieci wychodzą już w tym wieku ze swoich jam i przemieszczają się z mamą. Być może lisek, wyszedł sam, kiedy czekał na swoją rodzicielkę i się zgubił, a być może ta zginęła i dziecko zostało bez żadnej opieki.
Lenny miał poważne drgawki, był wychudzony, bo sam nie potrafił jeszcze polować. Dodatkowo był bardzo zmarznięty. W stanie zagrażającym życiu trafił do Fundacji Ada w Przemyślu. Tam został zbadany i zaopatrzony medycznie. Weterynarze przepuszczali, że drgawki mogą być objawem neurologicznym, ale im dłużej lisek był w lecznicy, miał ciepły kąt i dostawał normalnie jedzenie oraz odpowiednie tabletki to jego stan się poprawiał. Obecnie drgawki już nie występują i weterynarz Agnieszka Majchrowicz snuje hipotezę, że mogły być one efektem hipotermii. Na pewno lisek zostanie jeszcze przebadany pod kątem neurologicznym, ale jeśli okaże się zdrowy, a drgawki nie będą już występować w ogóle, to wróci na wolność kiedy tylko będzie samodzielny.