Pan Jakub Drożdżal to listonosz z Urzędu Pocztowego Brzozów. Tego dnia w zastępstwie obsługiwał Humniska. Doręczył przesyłki już prawie do wszystkich adresatów. Został mu tylko jeden list dla starszej kobiety, która mieszkała samotnie. Pan Jakub znał klientkę i jej przyzwyczajenia - nie był to pierwszy raz, kiedy miał zastępstwo na tym terenie.
Pani Bronisława często spędzała czas przy oknie. Tym razem jednak jej nie było. Co więcej, seniorka nie podeszła do drzwi i nie odpowiedziała, kiedy pan Jakub do nich zadzwonił. Najpierw listonosz pomyślał, że kobiety zwyczajnie nie ma w domu. Przeczucie jednak nie dawało mu spokoju. Pociągnął za klamkę - drzwi nie były zamknięte. Adresatka nie odpowiedziała na pozdrowienie „dzień dobry”. Listonosz wszedł dalej i zauważył, że seniorka leży koło pieca kaflowego! Jak najszybciej zadzwonił po pomoc. Gdy upewnił się, że pani Bronisława znajduje się w bezpiecznych rękach sanitariuszy, wrócił do swoich obowiązków.
– Jesteśmy niezwykle dumni z pana Jakuba. Bezinteresowna pomoc i empatia wpisują się w katalog najszlachetniejszych zachowań człowieka. Takie wartości w Poczcie Polskiej staramy się nagradzać. Postawa naszego listonosza dowodzi, jak ważną rolę odgrywają w lokalnych społecznościach Pocztowcy. Są blisko ludzi, znają swoich Klientów, co nie raz już uratowało ludzkie życie – powiedział Krzysztof Falkowski, prezes Poczty Polskiej.
Pan Jakub list doręczył następnego dnia. Odebrała go córka seniorki. Jak informuje rzecznik prasowy Poczty Polskiej Daniel Witowski, kobieta była niezwykle wdzięczna za okazaną pomoc. Powiedziała, że gdyby nie czujność i empatia listonosza, jej mama mogłaby już nie żyć. W dniu wypadku prawdopodobnie nikt inny już by do niej nie przyszedł. Córka ją odwiedzała i przynosiła obiad, ale robiła to zawsze w okolicach południa. Te długie godziny, w czasie których seniorka nie otrzymałaby pomocy, mogłyby być dla niej zabójcze.