Kiedyś eleganckie mundury i czapki, dziś na listonosza na ulicy niewielu zwraca uwagę. Praca do łatwych nie należy - trzeba dźwigać ciężką torbę i ciągnąć za sobą wózek wypchany przesyłkami. Zdarza się, że przydatne stają się techniki odpędzania od zwierząt, w tym od ujadających psów. Listonosze odchodzą więc z zawodu.
- Przychodziły święta, to się listonosza jak księdza wyglądało. Listy, kartki z Ameryki, człowiek wyczekiwał, cieszył się, bo zawsze były dolary w tych listach, a teraz tylko ulotki – mówi rozżalona Danuta Balcer z Rzeszowa.
Dlaczego tak się dzieje? - Bardzo doświadczeni pracownicy odchodzą z firmy do innej pracy – przyznaje Maciej Szczot, przewodniczący Wolnego Zawodowego Związku Pracowników Poczty Komisji Dolnośląskiej. Wtóruje mu inny związkowiec. - No niestety niska płaca, która jest w Poczcie Polskiej spowodowała to, że nikt nie chce do tej pracy przyjść – tłumaczy Janusz Białecki, przewodniczący Związku Zawodowego Listonoszy we Wrocławiu.
Więcej znajdziecie w materiale wideo NOWA TV.