Kamizelka czy torebka ze skóry królika? W Polsce jest wiele hodowli, które przygotowują produkty dla przemysłu futrzarskiego czy galanteryjnego. Ale ta sprytna trusia nie chciała skończyć na ramieniu eleganckiej pani. Królik zawalczył o życie i zwiał. Jednak krótko cieszył się wolnością. Ktoś go znalazł i futrzak trafił do klatki w jednym ze sklepów zoologicznych w Przemyślu na Podkarpaciu. Tam dostrzegły go pracownice lecznicy dla Zwierząt Ada i wykupiły. Słodki malec dostał na imię Louis.
- Zaopiekujemy się nim. Nie będzie torebką, kamizelką, ani maskotką dla dzieci. U nas znajdzie szczęście - zapowiada weterynarz Radosław Fedaczyński.
Masz podobny temat?
Napisz do autora tekstu:
Polecany artykuł: