Rowerowa pielgrzymka na Jasną Górę

Mają we trójkę 222 lata. Wiesław, Jan i Roman ruszyli rowerami na pielgrzymkę

2024-08-05 12:11

W niedzielę, 28 lipca 2024, wyruszyła XXIII Powiatowa Pielgrzymka Rowerowa z Łańcuta na Jasną Górę. Wśród ponad 150 rowerzystów znalazła się trójka przyjaciół z Urzejowic panowie Wiesław, Jan i Roman.

Rowerowa Pielgrzymka z Łańcuta na Jasną Górę jest organizowana już po raz 23. Ruszyła 28 lipca, a pątnicy mają zaplanowaną trasę na 5 dni jazdy rowerem. Pierwszy dzień rozpoczął się wspólną mszą św., następnie przed pielgrzymami najdłuższy odcinek, bo ponad 80 km. Na dzień drugi zaplanowano przejazd około 75 km, w trzeci dzień rowerowej pielgrzymki rowerzyści muszą pokonać ponad 65 km, czwartego dnia troszkę poniżej 65 km. Piątego dnia będzie „tylko” ok. 55 km. Ostatni dzień pielgrzymi spędzają na Jasnej Górze i w większości wracają autokarem.

w powiecie przeworskim: Wiesław Pieniążek i bracia Roman i Jan Kapusta. Najstarszy z nich ma 86 lat, najmłodszy 58-letni. To właśnie Wiesław Pieniążek ostatniego dnia – inaczej niż większość pielgrzymów – wsiądzie na rower i samodzielnie wróci do domu.

- Ostatnio wyjeżdżałem około 4 nad ranem z Częstochowy i o 21.37 byłem już pod kościołem w Urzejowicach. Zapamiętałem tę godzinę, bo sąsiadka paliła znicz dla naszego papieża – tłumaczy pielgrzym.

Dla pana Wiesława to już 13 rowerowa pielgrzymka. Czasem jedzie w roku dwukrotnie z różnymi grupami. Tak jak teraz. To już jego drugi wyjazd na rowerze do Częstochowy. Kiedy przygotowywał się do kolejnej trasy na dwóch kółkach tego lata sąsiedzi pytali go, dlaczego wybiera się znów na rowerze tyle kilometrów. 58-latek z uśmiechem na ustach odpowiadał, że za pierwszym razem zostawił szczoteczkę do zębów i jedzie jej teraz poszukać.

Uwielbiam rower. Jest lato, fajnie to wykorzystać. A taka pielgrzymka daje mnóstwo satysfakcji. Jedziemy podziękować za łaski do Matko Bożej, ze swoimi prośbami, z tymi, o które inni nas poprosili, a nie mogą udać się osobiście. Na rowerze człowiek zawsze więcej zobaczy niż w samochodzie. Wiem, co mówię, bo przez lata byłem instruktorem jazdy i zachęcam każdego kto ma ochotę i siłę na rower. To nie tylko duchowe przeżycie, ale i mała wspólnota. To bardzo budujące, jazda w takiej grupie, dlatego ja czasem wybieram się więcej niż raz w roku - stwierdził Wiesław Pieniążek.

ROWEREM NA JASNA GORE

i

Autor: Beata Olejarka Pielgrzymi z Urzejowic wyruszyli w niedzielę tuż po 6.00 rano spod miejscowego kościoła

78-letni Jan Kapusta na rowerową pielgrzymkę jedzie 5. raz i mobilizuje każdego, kto się waha. –To nie jest najtrudniejsza trasa. Wystarczy być obeznanym z rowerem. Zrobić dziennie 70 km to nie jest najcięższa rzecz. Nie tylko trzeba pedałować, ale przede wszystkim myśleć. Jedzie się dwójkami, w kilku grupach. Przed nami może ktoś nagle zahamować. Już wjeżdżałem do rowu, żeby uniknąć zdarzenia. Wszystko się może zdarzyć po drodze, więc trzeba obserwować i myśleć. Są przerwy na wspólny posiłek, na dziesiątek różańca na koronkę. Można to zrobić, jak się tylko chce! Ja zachęcam żeby pojeździć rowerem trochę, zobaczyć jak się czujemy na tym środku lokomocji i wybrać się z nami. To wspaniała przygoda! Jednoczy ludzi i człowiek trenuje cały czas, żeby w sierpniu pojechać na Jasna Górę. To mobilizuje i jakie jest przyjemne!- zaznaczał pan Jan.

Najstarszy z rowerowych pielgrzymów z Urzejowic, Roman Kapusta, ma 86 lat i po raz 6. rowerem wyrusza na pielgrzymkę. Koledzy żartowali, gdy miał 82 lata, że się z nim żegnają, bo to pewnie jego ostatnia taka podróż, a on zaskoczył wszystkich i co roku pyta czy znów się razem wybiorą na rowerach!

Koledzy to się śmieją, że mógłbym sobie kupić rower elektryczny w moim wieku, ale zaznaczałem im, że jak potrzebują to niech sobie sami taki sprawią, ja na taki sprzęt to jest 20 lat za młody! Tradycyjnie na każdej pielgrzymce z bratem się zderzyliśmy, ale tylko z nim! To dlatego, że on to zawsze mi drogę zajedzie, albo nie ma siły kręcić, nie wiem - zażartował pan Roman.

Pątników wyszedł pożegnać sołtys wsi Urzejowice Stanisław Pieniążek.Przed rowerzystami trasa niemal 350 km.  Wspólnie z Panami Wiesławem, Janem i Romanem wyrusza ponad 150 osób.

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki