Do tej potwornej zbrodni doszło 20.09.2021 w Leżajsku na ul. Lipy. Było około godziny 22.00, kiedy mężczyzna na skuterze zaatakował 21-letniego Maksymiliana. Młody chłopak jechał na rowerze i przystanął, aby założyć łańcuch. Motocyklista podjechał do 21-latka i obciął mu dłoń tasakiem!
- Odcięta dłoń leżała na drodze, a chłopak biegał i krzyczał. Ludzie myśleli, że on żartuje, dopiero potem zobaczyliśmy rękę. Ludzie próbowali ratować chłopaka, zabezpieczyć rękę, a on cały czas biegał po ulicy i machał ręką. Dlatego teraz jest tutaj wszędzie tyle krwi - relacjonowali nam mieszkańcy Leżajska tuż po zdarzeniu.
Sprawca uciekł. 21-letni rowerzysta trafił do szpitala. Następnego dnia zatrzymano w tej sprawie Marka T., mieszkańca pow. leżajskiego.
Przyszyli rękę Maksowi
Maks trafił do krakowskiego szpitala, gdzie po trwającej ponad 6 godzin operacji przeszczepiono mu obciętą kończynę. Wówczas zespół lekarzy specjalistów był dobrej myśli. Operacja przyszycia lewej ręki 21-latkowi odbyła się pod kierownictwem dr Anny Chrapusty - specjalistki w dziedzinie chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej. Dr Chrapusta podkreśliła jednak, że ukrwienie i kondycja tkanek u Maksa od pierwszej doby były dobre; z kolei dobę po zabiegu pacjent ruszał już palcami na jej polecenie.
- Chciałabym podejść do tego z pokorą. Wolałabym po pół roku powiedzieć: fajny wynik, popatrzcie, jak świetnie rusza rękami, aniżeli teraz mówić, że wszystko będzie super. Na pewno to jest za wcześnie - informowała po zabiegu.
Marek T. usłyszał wyrok
W środę (5.04.2023) zapadł wyrok w tej szokującej sprawie. Sąd Okręgowy w Rzeszowie skazał Marka T. 45-latek za odcięcie dłoni otrzymał karę 8 lat pozbawienia wolności, natomiast za posiadanie substancji psychotropowych 3 miesiące. Za obydwa czyny sąd wymierzył mu karę łączną 8 lat i dwóch miesięcy pozbawienia wolności. Ma również zapłacić na rzecz Maksymiliana B. nawiązkę w wysokości 20 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.
Podczas uzasadniania wyroku sędzia Marzena Ossolińska-Plęs powiedziała, że jak wynika z jej informacji, Maksymilian B. nie wrócił do pełni zdrowia i ciągle ma problemy z odciętą dłonią, w której nie odzyskał stuprocentowej sprawności. Obie strony zapowiadały, że muszą przemyśleć kwestie apelacji od wyroku.