Funkcjonariusze KAS z Oddziału Celnego w Korczowej prowadzili rutynową kontrolę samochodów wjeżdżających do Polski z Ukrainy. W jednym z pojazdów na ukraińskich numerach rejestracyjnych natrafili na klatkę z nietypowym zwierzakiem. Był to niewielkich wymiarów chroniony ssak naczelny z podrodziny kapucynek, występujący głównie w Ameryce Południowej. - Obywatel Ukrainy, który usiłował przewieźć zwierzę przez granicę nie przedstawił go do odprawy. Nie posiadał także wymaganego zezwolenia na przywóz okazu - poinformowała Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie. Małpka trafiła do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu i dostała imię Antoś.
- Antoś to jeszcze dziecko -mówi lek wet. Radosław Fedaczyński. Jego sytuacja to dramat. Oderwany od swojej mamy, uprowadzony, teraz czeka w naszej fundacji na decyzję Sądu. Jest jak niemowlę. Potrzebuje 24h opieki. Karmiony mlekiem, szukający bliskości. Za mamę uważa pluszaka, z którym do nas przyjechał. Ten widok porusza nas głęboko. Jesteśmy zasmuceni Jego sytuacją. Powinien żyć szczęśliwie na wolności i cieszyć się z dzieciństwa. Niestety ludzkie zachcianki sprowadziły na Niego nieszczęście. Los Antosia wpisuje się niestety w tragedię wielu Zwierząt, które stają się ofiarami fanaberii ludzkiej. W Polsce rośnie liczba Zwierząt (również -człekokształtnych), które to kupowane są do domów i traktowane jak maskotki. Wiele z tych Zwierząt później zostaje porzucone lub choruje w wyniku nieodpowiednich warunków, wiedzy co do behawioru czy złych diet. Trend niestety jest rosnący dodaje -Lek. Wet. Radosław Fedaczyński.
Opiekunowie Antosia wpadli na pomysł, aby stworzyć mu małpi gaj, w którym Antoś będzie czuł się odrobinę lepiej. Jego klatkę, oraz pomieszczenie w którym mieszka wypełniły pluszowe misie- małpki większe i mniejsze, oraz koci drapak i specjalne przygotowane drzewo po którym Antoś może skakać. Co oczywiście ochoczo robi. Przestawia swoje pluszaki, zabiera je z klatki na drzewo i drapak. Bardzo przywiązał się do swojego pluszowego stadka. Czasem nawet stara się je karmić swoimi owocami i tuli do snu.
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected]