Dramatyczna walka o życie małej Poluni
Gdy udało się uzbierać 9,5 miliona złotych na najdroższy lek świata, wydawało się, że już nic nie stanie na przeszkodzie. Niestety, życie napisało inny scenariusz. 25 stycznia rodzice malutkiej Poli Matuszek z Białobok (powiat przeworski) zamieścili druzgocący wpis na blogu. To za pomocą tego medium, relacjonowali postępy w zbiórce na najdroższy lek świata, oraz sytuacje zdrowotną córeczki. Malutka Pola toczy walkę o życie.
Ostatnie wpisy na blogu "Pola walczy z SMA" miały pozytywny wydźwięk. Najpierw dziewczynce zorganizowano huczne 1 urodziny, na których pojawił się cały team Poli, oraz mieszkańcy wsi. Potem rodzice ogłosili, że udało się zebrać gigantyczną kwotę 9,5 mln zł na lek do walki z SMA 1- rdzeniowym zanikiem mięśni, z którym zmaga się Pola. Niestety radość szybko zamieniła się w smutek i przerażenie.
- Kochani… miały być tutaj już tylko same dobre wiadomości, ale, póki co, życie pisze inny scenariusz dla naszej rodziny… przedwczoraj nasza Polunia zadławiła się i trafiła do szpitala… jest wprowadzona w stan sedacji, podłączona do respiratora… a my czekamy… czekamy, modlimy się i wierzymy, tak mocno jak najmocniej tylko wierzyć można, że za chwilę wszystko będzie dobrze. Wiemy, że wspólne miesiące walki o terapię genową dla Poli sprawiły, że nasza córeczka ma szczególne miejsce w sercach wielu z Was i jak tylko będziemy wiedzieć coś więcej, napiszemy jak czuje się Pola. Ale teraz bardzo, bardzo prosimy Was módlcie się razem z nami, żeby Polunia jak najszybciej wróciła do sił- przekazali druzgocącą wiadomość załamani rodzice Poli