Dzikie zwierzęta nie znają przepisów ruchu drogowego, nie zdają sobie sprawy, że pod kołami naszego samochodu zazwyczaj czeka je śmierć albo kalectwo. Malutkie sarnie dziecko wraz z mamą przebiegało przez drogę i potrącił je samochód. Kilkutygodniowe maleństwo na szczęście przeżyło, ale potrzebowało natychmiastowej operacji, aby usztywnić połamane kończyny. Sarenka trafiła do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu, a tam po diagnozie weterynarzy natychmiast na stół operacyjny.
Weterynarze przeprowadzili operację i wybudzili sarenkę ze śpiączki. Teraz czekają na efekty. Stan zdrowia maluszka jest ciężki. Malutkie kruche kości bardzo ciężko naprawić. Najbliższe godziny dadzą odpowiedź na pytanie, co dalej z poszkodowanym maleństwem.