Maraton horrorów w Zagórzu odwołany. Interweniował ksiądz
Telefon księdza doprowadził do odwołania maratonu horrorów, który miał się odbyć 31 października w ruinach klasztoru w Zagórzu - informuje rzeszow.wyborcza.pl. Inicjatywa Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu nie spodobała się nie tylko duchownemu, ale i wybranym mieszkańców. Wszyscy podnosili kwestię kontrowersji w związku z organizacją pokazu akurat przed dniem Wszystkich Świętych i zwracali uwagę, że w budynku nieistniejącego już klasztoru są przecież pochowani zakonnicy - spoczęło ich tam ponad 50. Dyrektor placówki Edward Mąka ostatecznie odwołał maraton horrorów, tłumacząc w rozmowie z tvn24.pl, że "nie chce dzielić społeczeństwa i niepotrzebnie budować napięć społecznych".
- Chcieliśmy pokazać dobre kino, a przez niektórych zostaliśmy prawie posądzeni o promowanie motywów satanistycznych. Usłyszeliśmy, że pod płaszczykiem pokazu chcemy ludziom coś innego "wcisnąć" - dodał mężczyzna.
Mieszkańcy Zagórza podzieleni
Część mieszkańców Zagórza popiera decyzję o odwołaniu maratonu horrorów, pisząc, że skoro pojawiły się głosy sprzeciwu, to należało je uszanować, ale są też tacy, którzy jej nie rozumieją.
- No i niestety odwracamy się od kultury na rzecz zakompleksionego kleryka (...) Kolejna po aferze z kwiaciarnią nauka z ostatnich dni, że prawdziwe zło spogląda z ambony, a nie z ekranów kin - napisał jeden z użytkowników Facebooka, który zamieścił komentarz pod wpisem Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu.
Mężczyzna miał na myśli historię mieszkanki Różnowa w Wielkopolsce, która miała stracić klientów w wyniku namowy miejscowego księdza do bojkotu jej kwiaciarni. Jak wynika z relacji kobiety, duchownemu nie spodobało się to, że jej 9-letnia córka nie przystąpiła do pierwszej komunii świętej, choć należy po prostu do innego wyznania. Dziewczynka w związku z tym miała paść również ofiarą hejtu w szkole: Ksiądz napuścił parafian na kwiaciarkę?! Straciła klientów, jej 9-letnia córka trafiła do psychologa.