Kierowca opla miał 7 promili! Wjechał do rowu i poszedł spać

i

Autor: KPP Łańcut Kierowca opla miał 7 promili! Wjechał do rowu i poszedł spać

Szokujące

Marek prowadził auto mając 7 promili! We wsi uważają, że to niemożliwe: „To kłamstwo!”

2023-04-20 11:46

W ubiegłym tygodniu w Rakszawie pod Łańcutem policjanci interweniowali wobec mężczyzny, który wjechał do przydrożnego rowu. Kierujący oplem miał następnie wysiąść z samochodu i obok niego zasnąć! Mundurowi nie mogli zbadać alkomatem kierowcy, bo ten był tak upojony, że okazało się to niemożliwe. Badanie w szpitalu pokazało wynik 7 promili we krwi! Mieszkańcy wsi, którzy znają kierowcę wypowiadają się w szokujący sposób.

Policjanci z Łańcuta podali informację o kierowcy, który 13 kwietnia 2023 roku miał jechać samochodem, a w jego krwi stężenie alkoholu przekraczało niemal dwukrotnie dawkę śmiertelną.

- Policjanci otrzymali zgłoszenie o pijanym kierowcy, który w Rakszawie wjechał do przydrożnego rowu. Kierujący oplem miał następnie wysiąść z samochodu i obok niego zasnąć. Na miejscu, przy samochodzie, policjanci zastali śpiącego mężczyznę. Okazał się nim 63-letni mieszkaniec gminy Rakszawa. W związku ze stanem upojenia alkoholowego mężczyzna trafił do szpitala. Tam badanie krwi wykazało u niego 7 promili alkoholu. Podczas wykonywanych czynności okazało się, że 63-latek nie ma prawa jazdy i jest objęty sądowym zakazem prowadzenia pojazdów mechaniczny. Dodatkowo opel, którym kierował nie posiadał aktualnych badań technicznych - informował Wojciech Gruca, rzecznik prasowy łańcuckiej policji.

Mieszkańcy Rakszawy nie wierzą w winę kierowcy

Jak ustaliliśmy, kierującym pojazdem był Marek M., mieszkaniec Rakszawy, który w czerwcu 2022 stracił uprawnienia za jazdę pod wpływem alkoholu. Auto, które prowadził nie było jego własnością. Mimo tych wszystkich przewinień, mieszkańcy Rakszawy z którymi rozmawialiśmy, nie potępiają pijanego kierowcy.

- On jest tutaj znany, proszę o niego nie pytać i nie szukać go. Jechał, to jechał. Po co to drążyć. Nic nikomu się nie stało, a on będzie miał problemy- powiedział jeden z mężczyzn pod dużym supermarketem - To nie może być prawda! Miałby 7 promili? Szukają czegoś na niego, on pił, ale nie aż tyle! To kłamstwo! Policja niech prawdziwych bandytów łapie... - dodał zdenerwowany inny mężczyzna.

- Po co z nim gadać, on nie będzie rozmawiał. Po co ta cała afera? On ma rodzinę. Nie trzeba tych kłamstw wypisywać - skwitowała mieszkanka Rakszawy.

Również żona Marka M. stwierdziła, że media, które cytowały komunikat policyjny o zdarzeniu podały nieprawdę.

- Mój mąż jest w depresji. Nie porozmawia (…). Już teraz nie będzie jeździł samochodem. (...) Alkoholik obiecuje, a robi swoje - powiedziała kobieta w rozmowie z dziennikarką „Super Expressu”.

Żona Marka M. zaznaczyła, że mężczyzna nie wyjechał z domu, a wracał z działki. Kiedy pytaliśmy partnerkę 63-latka, jak długo mężczyzna pił, skoro wynik wykazał 7 promili we krwi stwierdzała, że niedługo.

-Ja nic nie powiem. Rakszawa to spokojna wieś. Wszyscy mogą pisać kłamstwa!- skomentował inny rozmówca - Ciekawe, jak oni go zbadali, że niby miał 7 promili. Ja go widziałem dzień przed tym i normalnie rozmawiał. Nie wyglądał, jakby był w jakimś ciągu alkoholowym. Tu policja non stop się czai i albo kogoś na rowerze "drapną", albo tak szukają i robią sensację. Na pewno tyle nie miał- stanowczo stwierdził jeden z sąsiadów Marka M.

- Pisanie o nim zrobi mu straszną krzywdę. To żadna sensacja! Zamiast zająć się czymś ważnym to głupoty się podaje, żeby zniszczyć człowieka - skomentował inny mieszkaniec Rakszawy - Jakby coś zrobił, to można by pisać, a tak... Sam wyszedł z auta jak wjechał do tego rowu, to na pewno nie miał tyle we krwi- dodał mężczyzna.

Pijany kierowca opla odpowie przed sądem za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Lubelskie. Zuchwały złodziej ukradł auto ze stacji paliw. Właściciel zdębiał
Sonda
Czy kary dla pijanych kierowców powinny być wyższe?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki