Informacje o licznych lotach Marszałka Sejmu na trasie Warszawa-Rzeszów-Warszawa pojawiły się za pośrednictwem Radia Zet na początku lipca. W kolejnych dniach ukazywały się kolejne wieści dotyczące licznych bardzo kosztownych przelotów drugiej osoby w państwie rządowymi samolotami wraz z członkami rodziny.
Jak się okazuje, lotów za państwowe pieniądze, podczas których na pokładzie znajdowały się nie tylko osoby wykonujące służbowe obowiązki, było co najmniej 23. Jak wielokrotnie twierdził sam Marek Kuchciński, nie złamał prawa, jednak przyznał, że miał miejsce lot rządową maszyną, na której jedynym pasażerem była jego żona.
Ponadto Prokuratura Okręgowa w Warszawie podjęła decyzję o wszczęciu postępowania sprawdzającego ws. ewentualnych nieprawidłowości w związku z lotami marszałka Marka Kuchcińskiego.
Dodajmy, że sam zainteresowany wcześniej zadeklarował wpłatę 5 tys. zł na Klinikę Budzik działającą przy Centrum Zdrowia Dziecka i 10 tys. zł na Caritas Polska. Po ujawnieniu większej liczby lotów, zapowiedział wpłacenie 28 tys. zł na modernizację sił zbrojnych za lot żony. Jak powszechnie jednak wiadomo, koszty lotów były wielokrotnie wyższe. Po dniach medialnej burzy i krytyki ze strony opozycji, Marek Kuchciński zapowiedział, że jutro złoży rezygnację z funkcji Marszałka Sejmu RP.
Oświadczenie w sprawie podniebnych podróży rządowym samolotem z Marszałkiem Sejmu wydał również Marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl. W treści możemy przeczytać, że on także podróżował samolotem z drugą osobą w państwie, jednak jak sam zapewnia z Rzeszowa do Warszawy miał się udać w celach służbowych. Skorzystał więc z zaproszenia Marka Kuchcińskiego.
Poniżej treść oświadczenia.
"W związku z pojawiającymi się informacjami o mojej podróży rządowym samolotem z marszałkiem Markiem Kuchcińskim chciałem potwierdzić, że istotnie taki lot się odbył. Z panem Markiem Kuchcińskim spotykamy się wielokrotnie w sprawach służbowych, również wówczas byliśmy umówieni na taką rozmowę. Ponieważ wiedział że mam w planach służbową podróż do Warszawy, zaprosił mnie na pokład rządowego samolotu. Była to jedyna podróż jaką odbyłem z marszałkiem Markiem Kuchcińskim rządowym samolotem. Tego dnia w Warszawie zgodnie z ustalonym wcześniej kalendarzem miałem kilka spotkań w Kancelarii Prezydenta, spotkałem się m.in. z ministrem Pawłem Muchą.
Praktyka rozmów o istotnych kwestiach Podkarpacia podczas podróży nie jest niczym nowym. Zdarzało się, że z racji napiętego kalendarza, jechałem w celach służbowych z marszałkiem Markiem Kuchcińskim samochodem służbowym."