Wypadek wydarzył się 7 lat temu. wtedy na ciało Mateusza zadziałała ogromna siła. 22-latek otarł się o śmierć. Po wybudzeniu ze śpiączki nie chodził. Dziś jest sprawny, pracuje i stara się żyć pełnią życia:
Polecany artykuł:
"Może i tamten "stary" Mateusz umarł w wieku 22 lat, 27 listopada 2010 roku. Ale gdzieś pod koniec stycznia 2011 roku urodził się "nowy" silniejszy Mateusz, który widocznie ma coś jeszcze na tym świecie do zrobienia. Teraz jestem trochę inny, na pewno bardziej otwarty na ludzi i wiecie co? Tak jest o wiele łatwiej".
Mieszkaniec Kolbuszowej postanowił podzielić się swoją historią w materiale wideo, który opublikował na FB. Jego historia mocno motywuje do działania!