"Czy ktoś z Was mieszka przy ulicy Dębickiej lub macie dzieci w tamtejszej szkole?" - zapytanie takiej treści pojawiło się wczoraj na grupie FB Sąsiedzi Rzeszów.
Pierwotnie komentujący myśleli, że pytanie dotyczy poziomu nauczania, atmosfery w szkole lub innych kwestii związanych z edukacją. Szybko jednak okazało się, że jest znacznie poważniejsza:
"Przy furtce kilka domów od szkoły stał mężczyzna i wywijał członkiem" - pisze Internautka.
Administrator grupy postanowił zareagować i wysłał zgłoszenie na policję:
- Najpierw zastanawialiśmy się, czy konto, z którego pochodzi wiadomość jest prawdziwe. Następnie wykonałem zrzut ekranu i wraz z linkiem wysłałem go na adres policji - mówi Pan Łukasz.
Sprawa już trafiła do odpowiedniej komendy:
- Otrzymaliśmy takie zgłoszenie i będziemy je badali. Na pewno skierujemy w to miejsce więcej patroli. Takie informacje są dla nas cenne - mówi nam Adam Szeląg, rzecznik KMP w Rzeszowie.
Rzecznik dodaje, że w takich sytuacjach powinniśmy reagować natychmiast:
- Nie czekajmy, od razy dzwońmy na 112. Sprawa opisana po czasie jest dla nas dużo trudniejsza - mówi.
Na grupie padła propozycja, by temat poruszyć na wywiadówkach w szkole, które odbywają się w dniu dzisiejszym. Niezależnie od tego, czy informacja jest prawdziwa, czy nie, zawsze warto instruować dzieci, jak powinny zachować się w sytuacji, gdy zaczepia ich je obcy.
Zobacz też: Szykuje się zima stulecia? Sprawdź prognozę długoterminową 2018
ZOBACZ TO WIDEO: