
Ryszard D. (58 l.) z Sanoka (woj. podkarpackie) to nauczyciel w Szkole Podstawowej nr 4 i trener, oraz członek zarządu w sanockim Klubie Sportowym Komunalni Sanok – Lekkoatletyka. Mężczyzna został zatrzymany na terenie szkoły, gdzie uczył 5 marca 2024 roku po godzinie 15.00. Już wówczas był podejrzany o bardzo poważne przestępstwa dotyczące naruszania prywatności małoletnich.
Jak wówczas podawały lokalne portale, podejrzany Ryszard D. został aresztowany w wyniku analizy treści znajdujących się na licznych nośnikach danych, które umożliwiły prokuraturze wydanie nakazu zatrzymania. Sprawa ma mieć swój początek 28 września 2023 roku, kiedy to w trakcie treningu lekkoatletycznego w Sanoku przy ulicy Żwirki i Wigury 10, w szatni sportowej znaleziono ukrytą kamerę, która rejestrowała przebierające się dzieci bez ich wiedzy i zgody! Fakt ten, został zgłoszony organom ścigania i dzięki wytężonej pracy śledczych trafiono do 58-latka. W toku dochodzenia, zabezpieczono liczny zestaw urządzeń elektronicznych, w tym laptopy, kamery, pendrive'y, dyski zewnętrzne, karty pamięci oraz telefony komórkowe.
Polecany artykuł:
6 marca Szkoła Podstawowa nr 4 w Sanoku, gdzie wychowania fizycznego uczył Ryszard D. wydała oświadczenie ws. zatrzymania nauczyciela: "(…) W dniu 05 marca w godzinach popołudniowych doszło do zatrzymania nauczyciela wychowania fizycznego i trenera lekkoatletyki. Z uzyskanych przeze mnie informacji sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Sanoku, która wszczęła postępowanie, ale do chwili obecnej nie udzieliła informacji pod jakim kątem jest ono prowadzone. Tak jak i wszyscy jestem wstrząśnięty zaistniałą sytuacją. Z mojej strony podjęte zostały działania zmierzające do zawieszenia nauczyciela w pełnieniu obowiązków do czasu wyjaśnienia sprawy. Naszym priorytetem jest dobro dzieci oraz natychmiastowe udzielenie wsparcia psychologicznego potrzebującym i podjęcie działań prewencyjnych. (…)”.
Szkoła zapewniła pomoc psychologiczną i chciała udzielać wsparcia poszkodowanym, gdyby takie osoby zechciały się zwrócić do placówki. Od nielegalnych „działań” trenera odcinał się też Klub Lekkoatletyczny z Sanokla.
W grudniu 2024 roku Prokuratura Okręgowa w Sanoku skierowała do Sądu Okręgowego w Krośnie akt oskarżenia przeciwko sanockiemu trenerowi Ryszardowi D. Mężczyzna miał nagrywać dziewczynki w szatni. To jednak nie wszystko - został również oskarżony o gwałt! Prokuratura zarzuca mężczyźnie przestępstwa z art. 197 § 3 pkt 2 k.k., z art. 197 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 kk oraz z art. 191 a § 1 k.k. Pokrzywdzonych zostało łącznie szesnaście małoletnich osób. Pierwszy z zarzutów dotyczy zgwałcenia osoby małoletniej poniżej 15. roku życia, a kolejny doprowadzenia lub poddania się "innej czynności seksualnej", natomiast trzeci dotyczy naruszenie intymności seksualnej - utrwalania wizerunku nagiej osoby bez jej zgody.
Od początku stosowano areszt wobec Ryszarda D. 31 marca 2025 roku przed Sądem Okręgowym w Krośnie ruszył proces nauczyciela. Ten został doprowadzony na rozprawę, ale jej jawność ze względu na dobro pokrzywdzonych wyłączono w całości.
Jerzy Jurek, adwokat reprezentujący dwoje pokrzywdzonych, przed rozprawą uchylił odrobinę z tego jak miały wyglądać relacje nauczyciela z małoletnimi uczennicami.
- Na całe szczęście to nie jest zwykła sprawa zgwałcenia. To przykład działania opartego na długotrwałej psycho-manipulacji. Oskarżony niepostrzeżenie przesuwał granice, działał podstępnie. Dzieci i dorośli nie byli w stanie właściwie ocenić jego, z pozoru nieszkodliwych zachowań. Nic nie wskazuje, aby te przestępstwa polegały na stereotypowym brutalnym ataku. To były bardziej liczne próby skracania dystansu, spoufalania się i budowania relacji, co w sprzyjających okolicznościach było wykorzystywane. – mówił portalowi KorsoSanockie Jerzy Jurek.
Pierwsze sygnały o nieodpowiednim zachowaniu nauczyciela wobec uczennic pojawiły się już w 2018 roku, ale wówczas sprawa nie została potraktowana wnikliwie i zbadana należycie. Kolejnym momentem, który przelała czarę goryczy był rok 2023 i moment znalezienia kamerki w szatni. Wówczas oprócz nieletnich dziewczynek o nieodpowiednich zrachowaniach trenera, zaczęły mówić dzisiaj już dorosłe kobiety, które wcześniej były uczennicami Ryszarda D.