Liczyli na to, że sytuacja wyjaśni się podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Punkt został jednak zdjęty z listy. Kibicowali za to sąsiadom z Zimowita na Zalesiu, którym udało się zablokować chęci jednego z deweloperów na wybudowanie blokowiska w pobliżu domów jednorodzinnych i szeregówek. Tylko jeden radny poparł budownictwo wielorodzinne w tym miejscu. Czy podobna będzie reakcja radnych podczas głosowania odnośnie zielonych wzgórz na Zalesiu?
Przypomnijmy, że Spacerowa to wąska dróżka wyasfaltowana tylko do połowy - bez oświetlenia i chodników, za to z zapierającym dech widokiem. Są tu lasy pełne saren i innej zwierzyny i mnóstwo miejsca na rodzinne spacery. Jeszcze do niedawna miasto chciało utworzyć tu duży park. Projekt został przygotowany, ale trafił na dno szuflady, bo o tereny zaczęli upominać się dawni właściciele. Tym sposobem jeden z deweloperów postanowił umiejscowić w oazie zieleni wysoki wieżowiec - nawet 18-piętrowy.
Mieszkańcy Zalesia stanowczo sprzeciwiają się takim działaniom. Powód? Uważają, że takie dziwicze tereny w mieście to rzadkość, dlatego należy je chronić. Martwią się także o smog, esetykę miasta, czy wreszcie sprawy bardzej "przyziemne", jak nadmiar wód deszczowych, dlatego utworzyli e-petycję, do której podpisywania nawołują.
Petycję możesz podpisać TUTAJ: https://www.petycjeonline.com/nie_dla_wieowcow_na_spacerowej_w_rzeszowie.
Zalesianie poskreślają, że nie sprzeciwiają się budownictwu jako takiemu:
- Miasto powinno się rozwijać i doskonale to rozumiemy. Niech rozwój będzie jednak mądry. Nie mamy nic przeciwko szeregówkom i domkom jednorodzinnym na tym wzgórzu. Byłoby wspaniale, gdyby miasto na swoich działkach zrealizowało też park lub inne miejsce na wypoczynek. Może pole namiotowe? Może punkt widokowy z niecodzienną kawiarnią? Pomysłów mamy wiele i chętnie się nimi podzielimy - słyszymy.