Dla tych, którzy nie dostali mieszkania komunalnego, a także nie stać ich na kredyt hipoteczny i mają za małe zarobki na wynajem mieszkania na rynku komercyjnych. To właśnie dla takich osób miały być budowane lokale w ramach programu Mieszkanie Plus.
Ceny wynajmu miały być naprawdę niskie - maxmymalnie 20 złotych miesięcznie za metr kwadratowy, co oznacza, że za wynajęcie 45 metrowego mieszkania zapłacilibyśmy maksymalnie ok. 900 zł miesięcznie. Jeśli będziemy za takie mieszkanie płacić regularnie przez okres 30 lat, to po tym okresie staniemy się właścicielem lokum.
Co ciekawe, w sytuacji gdy np. po 5 czy 10 latach wynajmu stracimy pracę i nie będziemy mogli opłacać czynszu, to wtedy pieniądze gromadzone przez poprzednie lata na subkoncie - na wykup mieszkania - będą uruchomione na bieżące opłaty czynszu. Wydłuży to co prawda drogę do przejęcia mieszkania na własność, ale dzięki temu osoba wynajmująca nie będzie musiała opuszczać lokum i zyska czas na znalezienie nowej pracy.
Zobacz też: Tragedia w Śliwnicy: Są wyniki sekcji zwłok 2-latka
Będzie drożej
Okazuje się, że niskie czynsze nie do końca są możliwe. Powód? Tanie mieszkania nie opłacają się budowlańcom. Jak informuje SE, dziś Rada Mieszkalnictwa dyskutować będzie nad zmianami założeń programu budowy tanich mieszkań na wynajem:
- Będziemy rozmawiali o dopłatach do czynszu w ramach Mieszkanie plus. Państwo w tym pomoże. Pamiętajmy, że zasady tego wsparcia określi ustawa tak, jak było w przypadku 500 plus - zapewnił minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.
Mieszkania miałyby zatem być wynajmowane po cenach ryzykowych, ale istniałaby możliwość uzyskania dopłat do czynszów.
Na Podkarpaciu
Na Podkarpaciu mieszkania będą budowane między innymi w Stalowej Woli, Dębicy i Nowej Dębie. Łącznie ma być 360 nowych mieszkań. Najwięcej w Stalowej Woli - 190. W Dębicy 140, w Nowej Dębie 30.
Zobacz też: Stalowa Wola: Poruszała się chodnikiem na kolanach, miała na sobie klapki i cienki sweter