Miś zapewne wyszedł poszukać kozaków. Najpierw wybrał się w „kozackie miejsca” zaraz po deszczu, a potem w południe, gdy był już suchy i przechadzał się po lesie szukając najdorodniejszych grzybów. Tylko nie wiadomo do końca, czy szukał przekąski dla siebie, czy może wyszedł po to by sprawdzić, gdzie będą chodzić grzybiarze, żeby od nich wyłudzić jakieś smakołyki.Na pewno wszyscy chodzący po lasach muszą uważać na misia Damianka, bo to kozak, którego lepiej nie spotkać w lesie!
Masz podobny temat?
Napisz od autora tekstu: