7 kwietnia 2018 roku w gospodarstwie rolnym w Kosinie 22-latek wykonywał prace związane z załadunkiem kukurydzy z elewatora zbożowego na naczepę ciągnika siodłowego. W trakcie wykonywanej pracy wyszedł na wierzch zbiornika i wpadł do jego wnętrza podczas pracy ślimaka załadunkowego.
Mężczyzna zdołał zadzwonić z telefonu komórkowego do swojego kolegi prosząc go o pomoc. Podjęta przez pracowników gospodarstwa próba wyciągnięcia z silosu poszkodowanego, okazała się bezskuteczna.
Funkcjonariusze straży pożarnej w Łańcucie dokonali nacięcia otworów u nasady silosu, powodując wysypanie się ziarna na zewnątrz i umożliwiając w ten sposób dotarcie do pokrzywdzonego pracownika. 22-latek w stanie ciężkim przewieziony został do szpitala w Rzeszowie, gdzie zmarł.
Prokuratura ustaliła, że 22-letni pracownik wykonywał prace zlecone przez Pawła F. prowadzącego działalność gospodarczą w Kosinie. Pawłowi F. zarzucono narażenie pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Przełożony nie poinstruował pracownika o zasadach bezpieczeństwa na stanowisku pracy, a także nie przeszkolił go z obsługi silosu. Paweł F. zdaniem prokuratury nieodpowiednio zabezpieczył też teren wokół silosu.
Prokuratura Rejonowa w Łańcucie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 45-letniemu Pawłowi F. Mężczyzna odpowie m.in. za nieumyślne spowodowanie śmierci. Grozi mu za to 5 lat więzienia. Paweł F. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.