Moszczaniec to malowniczo położona wioska w której przeważają pola i łąki. Adam F. (25 l.) był mieszkańcem sąsiedniej miejscowości. Nikt nie umie powiedzieć, co sprawiło, że w deszczowy dzień zszedł z głównej drogi ciągnącej się przez wioskę i wszedł na łąkę, gdzie była bardzo wysoka trawa. Tam, pomiędzy trawą a drzewami, miał leżeć na ziemi. Łąkę w tym terenie kosiło dwóch braci. Traktorem, który najechał na leżącego mężczyznę, kierował Mateusz P. (22 l.) z sąsiedniej wioski.
- Grzeczne chłopaki. Mateusz pojechał do Norwegii. Tam pracował, zarobił, wrócił, kupił sobie ten traktor i zajmował się koszeniem łąk na zamówienie. Razem z nim robiłem, znałem jego i jego brat. Naprawdę grzeczne chłopaki. Chętni do pomocy, obrotni. Nic nie można o nim złego powiedzieć. Ja jeżdżę na takim samym sprzęcie. Nie ma możliwości, żeby zobaczyć człowieka w trawie. To wielki traktor - z przodu jest obciążnik, z tyłu kosiarka. Jechał obok drzew, trzeba było rozglądać się na boki. Nie mógł zobaczyć nikogo w trawie. Nie ma szans. Ja sam przejechałem tak sarnę i zauważyłem ją dopiero zmieloną, jak maszyna stanęła. To ogromna tragedia, ale ten Mateusz nic nie jest winny. Bardzo go żałuję. Widziałem go wczoraj. Oni się pewnie znali. A ten Adam był tak poszatkowany, że ciężko było rozpoznać. Z tej maszyny to już nie można się wydostać, jak kogoś wciągnie. Ten Adaś był w złym miejscu i o złym czasie, a Mateusz będzie miał traumę do końca życia, choć on tu nie zawinił - mówił jeden z mieszkańców wsi.
Na miejsce wezwano helikopter Lotniczego Pogotowia ratunkowego oraz karetkę, ale życia 25-latka nie udało się uratować. W miejscu, gdzie leżał mężczyzna, ciągle są poszatkowane kawałki ubrań i zmielona paczka papierosów. We wsi wszyscy są wstrząśnięci tym wydarzeniem. O żadnym z chłopaków nikt nie mówił źle.
- W poniedziałek przed godz. 19, dyżurny krośnieńskiej komendy otrzymał zgłoszenie o wypadku, do którego doszło podczas wykonywania prac polowych w miejscowości Moszczaniec. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 22-letni kierujący ciągnikiem rolniczym najechał na leżącego w trawie mężczyznę. 25-letni mieszkaniec gminy Jaśliska został wciągnięty w elementy mechanizmu koszącego, doznając ciężkich obrażeń ciała, w wyniku czego zmarł. Decyzją prokuratora, ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. 22-letni operator ciągnika był trzeźwy - informował Paweł Buczyński z krośnieńskiej komendy.
Traktor został zabezpieczony, a policjanci pod nadzorem prokuratora będą wyjaśniać przyczyny tragicznego wypadku z Moszczanic, w którym życie stracił Adam F.
- Każdego roku podczas prac polowych dochodzi do tragicznych w skutkach wypadków, których przyczyną jest brak rozwagi i nieostrożność. Pamiętajmy o zasadach bezpieczeństwa w czasie obsługi maszyn rolniczych oraz odpowiedzialnych zachowaniach w sytuacji, gdy znajdujemy się w bezpośrednim zasięgu działania tych maszyn - apelują służby.
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected].