Do tragicznego tragicznego zdarzenia doszło 8 maja 2019 roku około godziny 13 w Jarosławiu (woj.podkarpackie). Piotr Holiczko (33l.) mieszkający w Zarzeczu (pow. przeworski) udał się na przejażdżkę motocyklową po powiecie jarosławskim. Wtedy doszło do koszmaru. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że 82-letni kierujący pojazdem marki Smart nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu motocyklem marki Honda. W wyniku zderzenia, mężczyzna z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący smartem był trzeźwy - mówiła po wypadku Anna Długosz, rzecznik pasowy policji w Jarosławiu.
Całe zdarzenie zarejestrował monitoring przy stacji benzynowej. - Z tego całego zdarzenie nie pamiętam za wiele. Wracałem do domu. Zbliżałem się do skrzyżowania. Pan wyjeżdżający smartem wyjeżdżał w lewo, ja go chciałem ominąć i "położyłem" motocykl. Dałem radę go ominąć, tylko później był krawężnik. Wiedziałem, że się przewrócę, dlatego "położyłem" ten motocykl i zahaczyłem nogą o znak drogowy. Gdy już tam leżałam na drodze zobaczyłem, że urwało mi nogę. Widziałem to, ale wtedy jeszcze nie czułem bólu. Ja byłem przytomny, ale nie pamiętam do końca tego. Pierwszy raz na poważnie zdałem sobie sprawę z tego co się stało, gdy obudziłem się w szpitalu. Na początku załamałem się. Potem dopiero przyszła nadzieja i pierwsze protezy - wspominał Piotr Holiczko.
Takie protezy ma ok. 30 osób w Polsce
Mężczyzna jest ojcem trójki dzieci, zawodowo pracował jako kierowca międzynarodowy samochodów ciężarowych. Biegli uznali, że przez prędkość jaką miał mężczyzna na motorze (83 km/h) podczas wypadku w 40% przyczynił się do tego zdarzenia, chociaż głównym sprawcą był kierujący smartem.
Młody mężczyzna musiał pogodzić się ze swoim kalectwem. Przeszedł na rentę i nie mógł już jeździć w tirach. Jednak bardzo chciał wrócić do normalnego życia. Chociaż na początku targała nim złość do człowieka, który przyczynił się do jego niepełnosprawności, potem przyszły lepsze momenty.
Pan Piotr dostał pierwszą standardową protezę, ale o ile ta "zwykła" pozwalała mu się poruszać, to nie była czymś co zaspakajało potrzeby mężczyzny. Lekarze doszli do wniosku, że 33-latek potrzebuje czegoś co sprawi, że jego życie chociaż w części będzie podobne do tego sprzed tragicznego wypadku.
Piotr Holiczko trafił do Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych, które pomogły stworzyć dla mężczyzny najnowocześniejszą protezę, którą w Polsce ma dopiero około 30 osób. Ultranowoczesna proteza jest bezpośrednio połączona z uszkodzoną kością i do niej "przypina się" protezę na której pacjent porusza się.
Pan Piotr jako pierwszy pacjent na Podkarpaciu otrzymał taką protezę, nad którą pochylał się sztab najwybitniejszych specjalistów z całej Polski, w tym ci z Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych.
9 maja 2023 roku proteza została przekazana Panu Piotrowi, zaprogramowano ją w Rzeszowie, ale mężczyzna będzie mógł nią sterować za pomocą aplikacji w telefonie!
Tomasz Kot, technik z Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych, zaznaczył, że pacjent z osseointegracją dostał ładowarkę, pin, kartę, oraz informację jak np. zmieniać programy w swojej protezie, tak, aby móc wchodzić pod górę, z góry, czy jeździć na rowerze, lub biegać! - Pan Piotr będzie to dostosowywał do siebie za pomocą aplikacji w telefonie - tłumaczy.
Lek. med. Mariusz Zawal, specjalista chirurgii ortopedycznej ze szpitala Avi-MED w Katowicach, który wraz z innymi specjalistami przygotowywał nowoczesną protezę dla pana Piotra powiedział, że innowacyjność tej metody polega na tym, że pacjent po amputacji, dzięki temu zabiegowi zmniejsza prawdopodobieństwo powikłań związanych z używaniem klasycznej protezy lejowej. - Obciążenie jest przenoszone bezpośrednio przez kość, co pozwala takim pacjentom na bardziej aktywny tryb życia - wyjaśnił.
Wrócić za kierownicę dwóch kółek
Marzeniem Piotra Holika jest nie tylko powrót do pracy jako zawodowy kierowca, ale przede wszystkim jazda na motorze. - Bardzo chciałabym znów poprowadzić moje ukochane dwa kółka. Założyć kask i jeździć. Teraz jak tylko oswoję się z nową protezą na pewno będę chciał wrócić do motocykla - mówi z uśmiechem młody pacjent. Lekarz Mariusz Zawał stwierdził, że z ortopedycznego punktu widzenia pan Piotr może to zrobić.
To wielkie marzenie mężczyzny może się spełnić dzięki Mariuszowi Greli, właścicielowi Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych. Pan Piotr wraca do sprawności dzięki najbardziej nowatorskim zabiegom. - Osseointegracja to najbardziej innowacyjne zabiegi na świecie, które przywracają do sprawności, dzięki zabiegowi wszczepienia implantu w kość zarówno kończyny dolnej jak i górnej. To w tej chwili najnowocześniejszy sprzęt na świecie, dlatego, że elektroniką pacjent do własnych potrzeb, do własnego ciężaru ciała, oraz do własnej aktywności, steruje i ustawia dosłownie chód, czy np. bieganie. Dzięki temu można wchodzić pod górę, nawet schodzić z niej, co dla pacjentów z lejową protezą jest bardzo trudne. W przypadku Piotra, miał on dużą traumę po wypadku motocyklowym, którego doznał. Miał tradycyjną protezę, która go bardzo ograniczała ruchowo, natomiast w tym momencie po wszczepieniu implantu i dołączeniu do tego profesjonalnej protezy na pewno wróci do pełnej sprawności - zapowiada.
Zacząć pisać nowy rozdział
Piotr Holiczko nie ma wątpliwości, że cztery lata po tragicznym wypadku, kiedy całe jego życie zawaliło się, teraz zaczyna pisać nowy rozdział i wszystko się zmieni, a przede wszystkim stanie się łatwiejsze.
- Dziękuję wszystkim twórcom i lekarzom mojej protezy. Wszystkim z Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych i każdemu, kto wspierał zrzutkę pieniędzy dla mnie, oraz tym, którzy zrobili wszystko, żebym mógł wrócić do w miarę normalnego życia. Teraz to będzie łatwiejsze. Dziękuję - powiedział uśmiechnięty 33-latek opuszczając Rzeszowskie Zakłady Ortopedyczne. Chociaż dostał kule, żeby na nowo nauczyć się chodzić na nowoczesnej protezie, to świetnie radził sobie bez nich.