Tragedię odkryto dziś nad ranem. Na miejsce wezwano pogotowie, które przystąpiło do reanimacji. Niestety, oddechu nie udało się przywrócić.
Jak informuje ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Wojsk Obrony Terytorialnej przyczyna śmierci będzie ustalana, ale wiele wskazuje na to, że doszło do niej z przyczyn naturalnych.
41-latek w brygadzie służył od 2016 roku. Miał żonę i dziecko.
Polecany artykuł: