Ryszard J. trafił do tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy bez możliwości wpłaty poręczenia majątkowego - tak wczoraj po godzinie 19 zadecydował Sąd Okręgowy w Krakowie.
Posiedzenie trwało kilka godzin. Dlaczego podjęto takie kroki? Naczelnikowi BSW w Rzeszowie grozi surowa kara do 10 lat więzienia, istnieje też obawa matactwa.
Przypomnijmy, że ABW zatrzymało Ryszarda J. we wtorek. Zarzuty jakie mu postawiono to między innymi nadużycie uprawnień w związku z przyjęciem korzyści majątkowej, ujawnienie tajnych informacji i mobbing.
Zatrzymanie szefa policji w policji ma związek z aferą korupcyjną wokół agencji towarzysskiej Olimp w podrzeszowskim Budziwoju. W lutym w związku z tą sprawą zatrzymano pięć osób, w tym naczelnika CBŚP i naczelnika jednego z wydziałów. Wówczas zarzucono między innymi pomocnictwo w czerpaniu korzyści z prostytucji, przyjmowanie korzyści majątkowej i uzależnienie wykonania czynności służbowej od otrzymania takiej korzyści.
Bardzo możliwe, że szef BSW wiedział, co dzieje się w CBŚP, ale, z jakichś względów, przymykał na to oko.
Wiadomo, że śledztwo szybko się nie zakończy.