Do scen grozy doszło w jednym z banków w Przemyślu we wtorek, 6 grudnia 2022. 26-latka po godzinie 16.00 zażądała od jednego z pracowników placówki pieniędzy, groziła nożem! Do sieci trafiło wideo z zajścia. Widzimy na nim 26-latkę, która trzyma za włosy młodą kobietę. "Proszę pani, co pani robi?" - słyszymy pytanie. "Rabuję bank" - pada odpowiedź. Wtedy do akcji wkracza starsza kobieta. Przyczaja się z tyłu, bierze zamach laską i bach! Uderza agresorkę. Wtedy świadkowie napadu bardzo szybko reagują i obezwładniają 26-latkę.
W piątek (15 września 2023) przed Sądem Okręgowym w Przemyślu stanęła Zoia P. Kobieta ma obywatelstwo ukraińskie oraz rosyjskie. Podczas rozprawy korzystała z pomocy przydzielonej tłumaczki. Prokuratura zarzuca kobiecie, że na terenie placówki bankowej w Przemyślu "przy użyciu przemocy, tj. poprzez złapanie za włosy, szarpanie, ciągnięcie za włosy i posługując się niebezpiecznym narzędziem w postaci noża oraz grożąc pozbawieniem życia pracownicy banku Beacie M. dokonała zaboru w celu przywłaszczenia środków pieniężnych w kwocie 12 tys. 550 zł, przekazanych jej przez pracownika banku za pośrednictwem osoby postronnej, klienta banku, czyli działała na szkodę Beaty M. oraz banku".
Stroną pokrzywdzoną jest pracownica banku, Beata M. a także placówka bankowa. Oskarżona przyznała się przed sądem do popełnienia przestępstwa, odmówiła jednak składania wyjaśnień. Sędzia Krzysztof Stępień odczytał złożone wcześniej zeznania.
- Wzięłam ze sobą nóż, który wzięłam ze sobą jeszcze z domu na Ukrainie. Zawsze mam go przy sobie. Nie miałam zamiaru nikogo zabić, czy zranić - można było usłyszeć.
- Jest mi bardzo przykro, nie chcę nawet o tym wspominać - odczytał słowa oskarżonej sędzia.
Kobieta potrzebowała pieniędzy na podróż do Moskwy. Dlatego zdecydowała się na tak poważny krok, jakim był skok na bank. Z zeznań wynika, że chwyciła jedną z pracownic, ponieważ znajdowała się najbliżej. Kobieta mieszkała wcześniej w Moskwie, później pojechała na Ukrainę, by relacjonować toczącą się tam wojnę. Z Polski chciała dostać się do Moskwy.
W piątek zapadł wyrok. Sąd orzekł 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności, a także zasądził 2 tys. zł na rzecz pokrzywdzonej pracownicy banku i koszt sądowe.