W ostatnim czasie sporo się mówi o wilkach w Bieszczadach. Ma to związek m.in. z atakiem tych zwierząt na pilarzy, którzy pracowali w lesie w okolicach Brzozowa i zostali zaatakowani - od wilków odganiali się ryczącymi piłami. Na miejscu pracowała specjalna komisja, a burmistrz Brzozowa wystąpił do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z wnioskiem o udzielenie zgody na odstrzał wilków na terenie gminy. Zgodę otrzymano, wilki zostały odstrzelone. Pisaliśmy również o sytuacji, kiedy wilki miały wtargnąć na prywatną posesję i zagryzły psa, a to wszystko na oczach trójki dzieci w miejscowości Nowy Łupków. O tych zwierzętach szeroko dyskutuje się w ostatnim czasie w mediach tradycyjnych, ale też w mediach społecznościowych.
To będzie hit internetu? Ten wpis o wilkach bawi do łez
Irena Szafrańska na Twitterze zamieściła wpis, który.. zabrzmiał dość dwuznacznie. "Ludzie patrole @Straz_Graniczna w Biszczadach boją się wilków, podchodzą pod zabudowania 10 km od Przemyśla i zjadają psy, bo wyżarły już wszystkie dziki, mnożą się na potęgę a Wy macie dylematy!" (pisownia oryginalna)Na to bardzo zabawnie odpowiedziała straż graniczna: "Pani Ireno, nasi funkcjonariusze są dobrze odżywieni, na służby wychodzą po porządnym posiłku, mają ze sobą suchy prowiant i nie zjadają gospodarskich psów"
Jeden z internautów, Sid, postanowił drążyć temat: "Ale do zeżarcia dzików się przyznajecie?" Na to też odpowiedzieli strażnicy: "Nikt nam niczego nie udowodni."