Zalesie na Podkarpaciu. Nie żyje mężczyzna, który wjechał w autokar
Wczoraj po zmroku w miejscowości Zalesie pod Lubaczowem, na drodze wojewódzkiej nr 858 policjanci zatrzymali do kontroli autokar, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. Nikt nie spodziewał się tego, co nastąpiło. Z nieustalonych przyczyn samochód osobowy wjechał w tył pojazdu.
Pechowo kierowca, który pod Lubaczowem na Podkarpaciu doprowadził do wypadku, przewoził samochodem źle zabezpieczone ule. Zderzenie sprawiło, że pojemniki z pszczołami przemieściły się w kierunku 86-latka, a następnie otworzyły, uwalniając wściekły rój.
Drzwi auta z powodu uszkodzeń nie dało się otworzyć. Obecni na miejscu policjanci wybili szybę i wydostali nieprzytomnego mężczyznę. On i jedna pasażerka autokaru zostali przetransportowani do szpitala. Niestety, 86-latek zmarł pomimo udzielonej mu pomocy. Na razie nie wiadomo, co dokładnie doprowadziło do zgonu seniora spod Lubaczowa - czy pogryzienia spowodowane przez owady, czy obrażenia, których doznał w wyniku wypadku. Jego ciało zostanie poddane sekcji zwłok.
Polecany artykuł: