Wczoraj około godziny 19.30 policjanci otrzymali telefonicznie zgłoszenie o mężczyźnie, który wpadł do Wisłoka. Na miejsce dotarli policjanci, strażacy i ratownicy medyczni. Mężczyzna był już na brzegu:
- Do zdarzenia doszło na wysokości Olszynek. Policjanci ustalili, że bulwarami szła 45-letnia mieszkanka powiatu rzeszowskiego. W pewnej chwili zauważyła mężczyznę chodzącego po lodzie. Zwróciła mu uwagę, że to niebezpieczne, jedna k nie było reakcji. Po chwili pod mężczyzną lód się załamał. Kobieta ruszyła na pomoc i wyciągnęła, jak się okazało 32-letniego mieszkańca Rzeszowa, na brzeg - mówi nam Bartosz Wilk z Zespołu Prasowego Podkarpackiej Policji.
Mężczyzna uzyskał pomoc medyczną, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ustalono, że był nietrzeźwy - miał nieco ponad 2 promile alkoholu w organizmie.