Mieszkaniec gminy Lubaczów postanowił poszukać opiekuna dla swojego psa podczas wakacyjnego wyjazdu za granicę. Postawił na organizację, która zajmowała się takimi sprawami. Na ogłoszenie odpowiedziała kobieta, która postanowiła na jeden dzień zabrać psa do siebie, by ten się przyzwyczaił. W umówionym terminie zwierzęcia jednak nie zwróciła i nie odbierała telefonu.
Polecany artykuł:
Po dwóch dniach mężczyzna skontaktował się z przedstawicielstwem organizacji. Ta poinformowała, że jego pies rasy Cane Corso warty 3 tysiące złotych jest wystawiony na sprzedaż na jednym z portali internetowych.
Dzięki szybkiej interwencji policji do transakcji nie doszło - zwierzę trafiło w ręce prawowitego właściciela.