Oglądanie wystawy „POKOLENIA istnieje powód dlaczego pamiętamy”, której autorami są Eliasz Dyrow, jego brat Daniel Dyrow, znany pod pseudonimem artystycznym Daniel D. Green, siostra Wiktoria Rozen, oraz mama Pani Ewelina Borowiecka należy zacząć od przedstawienia autorów. W Galeria Głównej u Attavantich w Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu przeczytamy krótkie biogramy artystów:
Eliasz Dyrow urodzony 3 września 1994 w Kijowie. W ramach programu repatriacji wrócił do Ojczyzny historycznej w 2011 roku. Absolwent Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego, student ASP w Gdańsku na kierunku rzeźba, mimo młodego wieku Eliasz ma w swoim dorobku nagrody w kilkunastu konkursach międzynarodowych, realizacje rzeźbiarskie w Polsce i za granicą a jego prace znajdują się w prywatnych kolekcjach takich osobistości jak Jego Królewska Wysokość Edward, Książę Kentu, Papież Franciszek I, Prezydent Andrzej Duda. Twórczość Eliasza można zobaczyć między innym na stałej ekspozycji Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Za swoje prace został uhonorowany stypendium twórczym Marszałka Województwa Podkarpackiego (2017 r.) oraz stypendium Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego za wybitne osiągnięcia twórcze (2018 r.). Ponadto młody artysta 28 marca 2023 otrzymał ogromne wyróżnienie- odznakę honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej” za osiągnięcia w tworzeniu, upowszechnianiu i ochronie kultury.
Daniel D Green to urodzony na Ukrainie malarz, rzeźbiarz i twórca instalacji. Jest absolwentem Kijowskiej Państwowej Liceum Artystycznego Malarstwa i członkiem Związku Zawodowego Artystów Ukrainy. Brał udział w licznych wystawach zbiorowych i indywidualnych na Ukrainie i za granicą. Jego dzieła takie jak „Oblicze wojny” i „Pięć elementów wojny” są rozpoznawalne i znane na całym świecie.
Veronika „Wiktoria Rozen” Dyrova urodzona w 1980 we Lwowie, historyk sztuki, krytyk sztuki, artysta plastyk. Honorowy profesor Lanzhou University of Science and Art, Chiny, Absolwent Państwowej Akademii Zarządzania Kultury i Sztuki w Kijowie. Od 2006 do chwili obecnej jeden z założycieli i dyrektor muzeum-pracowni rzeźbiarskiej dynastii Znoba-Golembievskih w Kijowie. Kurator licznych projektów muzealnych w Kijowie.
Twórczość Eweliny Borowieckiej to poszukiwanie znaczeń i sensów, jako i sposobów ich wrażania. Próbuje w tym celu stworzyć system semiotyczny, posługując się opracowaną przez siebie metodą interpretacyjno-metaforyczną. W cyklu „Bramy Jerozolimy” widzimy kontury tego systemu: obraz wizualny uzupełniany jest metaforą i metametaforą, co pozwala Artystce znacząco poszerzyć przekaz narracji wizualnej.
Niezwykła wystawa
Sama wystawa jest bardzo bogata i nawiązuje m.in. do historii rodu, którą przedstawiała Pani Ewelina Borowiecka. Artystka opowiadała z jakim trudem w rodzinie przyjęto informację o śmierci jej dziadka, który został rozstrzelany w 1938 roku, a ówczesne władze nakazały sporządzenie dokumentów iż mężczyzna zmarł na Syberii na zawał serca w 1941 roku. Grobu zamordowanego szukano przez wiele lat, a próba fałszowania historii została udokumentowana, o czym możemy sami się przekonać na wystawie.
Wśród prac przykuwających uwagę jest niewątpliwie rzeźba Eliasza Dyrowa Kompozycja pt."Filary Oporu".
- Stworzyliśmy rzeźbę zbudowaną na kształt dłoni zaciśniętych w pięść fragmentów amunicji i broni, by każdy element opowiadał historię ludzkiej walki i poświęcenia o wolna Ukrainę. Ta monumentalna rzeźba ukazuje postawy prawdziwych bohaterów – obrońców targanej wojną ojczyzny. Na jej szczytowej części usadowione są podpisane rękawice bokserskie, osobisty dar i symbol walki od braci Kliczko. Są one nie tylko wyrazem buntu i oporu, ale także pragnieniem życia w pokoju, życia, w którym zwykłe sprawy takie jak sport mają swoje miejsce- mówił Eliasz Dyrow.
Inną wielką pracą na wystawie jest ponad 1,5-metrowa kompozycja Bitcoina, która wykonana jest z łusek, które Daniel Dyrow zbierał osobiście w 2014 roku, kiedy to Rosja pierwszy raz zbrojnie zaatakowała Ukrainę. Obraz przy którym trzeba się zatrzymać i pomyśleć co przekazuje autor. Jaką historię niesie każdy wystrzelony nabój. Daniel D. Green wiele podróżuje po świecie. Ostatnimi czasy dużo czasu spędzał w Stanach Zjednoczonych i w najbardziej dzikich zakątkach Kenii, gdzie jako jeden biały człowiek wśród kilkuset tysięcy ludzi założył chrześcijańskie ochronki zjednujące społeczność potrzebującą pomocy. Tam również głosi najbardziej podstawowe przekazy, o tym by szanować innych ludzi, nie zabijać, nie kraść i z poszanowaniem i godnością odnosić się do kobiet i dzieci.
Prace Wiktorii Rozen są jednymi z "najlżejszych" na tej wystawie. To motywy roślinne i krajobrazy. Piękne, barwne i harmonijne. Przykuwają wzrok i na chwilę pozwalają zapomnieć o trudnej historii, którą przedstawiają bracia artystki.
Wystawa jest dostępna do 11 listopada. Warto ją odwiedzić i tak jak artystyczna rodzina zatrzymać sie na chwilę i pomyśleć, dlaczego pamiętamy o naszych przodkach i historii, bo pamiętać absolutnie powinniśmy.