Za księdzem proboszczem Krzysztofem Filipem (68 l.) płakała cała Gmina Tryńcza, w której był znany i poważany. Wieść o stracie wieloletniego proboszcza spadła na parafię w Gniewczynie Łańcuckiej w piątek późnym wieczorem (07.06.2024).
Ksiądz popołudniu wracał do swojego kościoła. Do celu miał już niewiele - około 400 metrów. Jak zaznaczali mieszkańcy wsi, duchowny chorował m.in. na cukrzycę. We wsi powtarzana jest informacja o tym, że podczas wypadku ksiądz miał zemdleć, ponieważ jego głowa opadła na kierownicę i tak miał zjechać na przeciwległy pas ruchu. Tam, widząc co się dzieje, zatrzymał się na swoim pasie prawidłowo jadący kierowca samochodu ciężarowego. Niestety, duchowny swoją KIĄ wjechał w ciężarówkę. Został zabrany do szpitala, ale około godziny 23.00 zmarł. Wieś pogrążyła się w żałobie. Razem z parafianami ubolewali mieszkańcy całej Gminy Tryńcza.
Gniewczyna Łańcucka. Tak żegnali uwielbianego proboszcza
W poniedziałek o 13.00 rozpoczęła się msza pogrzebowa księdza. Już od 7.00 rano w kościele gromadzili się żałobnicy, by oddać cześć ukochanemu księdzu. Cały czas wartę przy trumnie pełniła Straż Grobowa w odświętnych strojach. Ksiądz był żegnany z największym namaszczeniem. Nad jego trumną pochylali się nie tylko inni księża, ale i lokalne władze, szkoły z terenu całej gminy, strażacy OSP, oraz orkiestra. Parafianie podchodzili do trumny i ostatni raz dotykali jej, by pożegnać księdza. Przed kościołem ustawiono telebim, by zebrani mogli śledzić transmisję z mszy pogrzebowej. Kościół cały czas odwiedzali wierni i duchowni z innych parafii. W całej Gninie Tryńcza ogłoszono żałobę.
Popołudniu niemal wszyscy mieszkańcy Gniewczyny Łańcuckiej pojawili się na cmentarzu, gdzie chowano księdza. Parafianie przed jego mogiłą ułożyli wielkie serce z białych róż, by podziękować mu za wieloletnią służbę w kościele. Podczas trwania pogrzebu w sercu z róż wstawiono zdjęcie zmarłego. potem to trafiło na jego mogiłę. Nad grobem duchownego do późnych godzin wieczornych gromadzili się wierni by pomodlić się w zadumie. Wszyscy zaznaczali, że ksiądz Krzysztof Filip na zawsze zostanie w ich sercach i pamięci, za to jakim człowiekiem by i jak wiele zrobił dla ich parafii.