- Kiedy policjanci podjeżdżali pod sklep, potrącone kobiety były już w karetce. Na miejscu był też sprawca wypadku. Po zdarzeniu odjechał z miejsca, a potem na nie wrócił. Wyraźnie czuć było od niego alkohol - wyjaśniają niżańscy policjanci.
Okazało się, że kierowca hyundaia wracał z imprezy. Miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Na tylnym siedzeniu wiózł broń myśliwską i amunicję.
Rowerzystki wracały z kościoła. Ekspedientka wybiegła na zewnątrz, kiedy usłyszała huk. Zobaczyła odjeżdżającego sprawcę, który po chwili wrócił w rejon sklepu.
41-latek został zatrzymany. Policjanci zabezpieczyli broń i amunicję. Kobiety przetransportowano do szpitala. Na szczęście ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Zobacz też: Podszywają się pod sieć salonów meblowych! Uważajcie na oszustów!
ZOBACZ TO WIDEO: